Alfred Scherres, syn Carla

Alfred Scherres (1864-1924) niewątpliwie należy do czołówki malarzy XIX-wiecznego Gdańska. Co prawda kształcił się poza Gdańskiem, jednak większość jego znakomitych obrazów została namalowana nad Motławą.

 

Był synem malarza, pochodzącego z Królewca - Carla Scherresa (1833 -1923). Tego samego, który w 1862 roku wraz Wilhelmem Stryowskim i Louisem Sy w Dworze Artusa restaurował olbrzymich rozmiarów obraz „Polowanie Diany” Carl Scherres podczas swego pobytu w Gdańsku, wielce zasłużył się dla rozwoju sztuki w mieście, bowiem był czynnym członkiem  Gdańskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych. Malarz znany jest z wielu melancholijnych i sentymentalnych pejzaży malowanych w okolicach Królewca, Elbląga, Gdańska oraz Brandenburgii. Jego najbardziej znany obraz ” Powódź w Prusach Wschodnich”, będący własnością Muzeum Miejskiego w Gdańsku zaginął w czasie wojny. Dziś podobny pejzaż w swoich zbiorach posiada berlińska Galeria Narodowa. Bliźniaczy pejzaż znajduje się w kolekcji gdańszczanina Andrzej Walasa.

 

Carl Scherres, "Powódź w Prusach Wschodnich", olej

 

Warto przypomnieć, że Carl Scherres uwieczniony została na płótnie Otto Brausewettera „Wieczór malarzy w domu Stoddarda”. Namalowana w 1862 roku scena, przedstawia  dyskusję przy rozświetlonym lampą naftową stole.  Wśród kolegów, członków towarzystwa, w dyskusji bierze udział między innymi Wilhelm Stryowski. Również i ten obraz  zaginął podczas II wojny światowej . Odnalazł się w zasobach Fundacji Pruskiego Dziedzictwa  i w 2010 roku przekazany został do gdańskiego Muzeum Narodowego, spadkobiercy Muzeum  Miejskiego. W czasie  sześcioletniego pobytu Carla Scherresa  nad Motławą (1859-1865) w domu przy dzisiejszej ulicy Chlebnickiej przyszedł na świat  Alfred. Niebawem rodzina Scherresów, na krótko przeniosła się do Królewca, po czym zamieszkała w Berlinie, gdzie mały Alfred dorastał. Zapewne talent, syn odziedziczył po ojcu. Studia malarskie w roku 1884 rozpoczął w berlińskiej Akademii. Po dwóch latach przeniósł się do królewieckiej Akademii Sztuki, w której przed laty studiował jego ojciec. W 1889 roku już jako początkujący malarz trafił jeszcze na dwa lata do małej Akademii w Karlsruhe, ale za to do dwóch znanych niemieckich malarzy, prof. Hermana Baischa i prof. Gustawa Schönlebera. Po studiach powrócił do Berlina, ale już od 1883 roku zaczął pojawiać się  w swoim  ukochanym rodzinnym mieście. W Gdańsku spędzał wiele miesięcy w roku. Pozostawił wielką kolekcję obrazów przedstawiającą zakątki hanzeatyckiego miasta z jego nabrzeżami nad Motławą, parowcami w kanałach portowych, lomami pod żaglami, łodziami rybackimi przy brzegu morza.

 

Alfred Scherres, "W gdańskim porcie", 1908, olej

 

 

 

Alfred Scherres, "Łódź na brzegu", olej

 

 

Alfred  Scherres malował również sceny rodzajowe. Przykładem może być obraz „Na wsi”, prezentowany w 2010 roku podczas wystawy malarstwa pejzażowego w Sopockim Domu Aukcyjnym. Niewykluczone, że pejzaż mógł być namalowany w Oliwie. Scena przedstawia drogę z wiejskimi zabudowaniami, prowadzącą od strony Chwaszczyna w stronę oliwskiego opactwa, dziś już słabo rozpoznawalną.


Większość prac Adolfa Scherresa to jednak widoki Gdańska. Tak jak znakomity, ostatni nabytek w kolekcji  Andrzeja Walasa „Targ Rybny w Gdańsku”. Obraz przyjechał z Niemiec i jak zapewnia jego nowy właściciel, niestety nie był tani, ale jak mówi, jego miejsce powinno być w naszym mieście. Scena tytułowa znajduje się w centralnym miejscu, w środku obrazu, jednak nie od razu ją zauważamy. Dopiero po krótkiej chwili, po ogarnięciu całości, pojawia się  i zmienia kontekst pierwszego wrażenia. Scena targu jawi się na przeciwległym brzegu Motławy, na Długim Pobrzeżu na tle dobrze znanego widoku starego miasta z dominującą bryłą kościoła św. Jana. Pokazana jest z perspektywy przeciwległego nabrzeża i stojących przy nim łodzi. To ulubiony zakątek malarza.

 

Alfred Scherres, "Targ Rybny w Gdańsku" 1898, olej

 

 

Alfred Scherres , "Targ Rybny w Gdańsku", 1898, olej, fragment

 

 

Obraz namalowany został w pochmurny dzień, przed zmierzchem i pochodzi z 1898 roku, a więc z czasów kiedy artysta był w pełni sił twórczych, miał wtedy 34 lata. Szarość dnia, unosząca się deszczowa mgiełka, sprawia trochę przygnębiające wrażenie. Pojawiają się jednak przebijające  przez mgłę resztki zachodzącego światła, które wywołują fascynującą, delikatną grę przytłumionych kolorów. Malarz z dużym smakiem przywołuje wtedy jeszcze mało wykorzystywane efekty luministyczne, które zauważyć możemy na tafli wód Motławy, a nawet w tej małej kałuży wody widocznej na nabrzeżu. Największe wrażenie robi stosunkowo mała, zarysowana w oddali scena tytułowa, przebijająca się przez ciężkie powietrze, a usytuowana na tle ciemnej bryły miasta. Rozpraszające się w półcieniach sylwety ludzi, stłoczonych w jednym miejscu, zajętych zapewne kupowaniem ryb w pierwszej chwili nie zwracają uwagi. To nic nieznacząca kolorowa plamy. Scena zróżnicowana walorowo tworzy jednak pewną iluzję, niewątpliwie zdradzającą wpływy francuskiego impresjonizmu. Kompozycja na tle wielu podobnych gdańskich ujęć jest jak na tamte czasy bardzo nowatorska, znamionuje duże umiejętności i spory warsztat artysty.

 

Tę świetlną, grę możemy również zaobserwować w innym dziele malarza. Doskonale przedstawia ją w „Nokturnie z żaglowcem w porcie”, którego właścicielem jest Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Wydaje się, że to szczytowe osiągnięcie Alfreda Scherresa. Przypomnę, że dzieło trafiło do muzeum, dzięki staraniom Towarzystwa Przyjaciół Muzeum. Zakupione zostało w Sopockim Domu Aukcyjnym, a do Polski przyjechało ze Stuttgartu. Znany jest również inny obraz namalowany w tym samym miejscu. Obraz prezentowany był na wystawie „Malarze XIX-wiecznego Gdańska”. Praca  zatytułowana „Na Motławie, przy Ołowiance” pochodzi z 1893 roku i przedstawia widok rzeki w pełnym świetle dnia, przed południem.

 

Alfred Scherres, "Na Motławie, przy Ołowiance", olej

 

 

Alfred Scherres należy do sporej rzeszy gdańskich twórców pojawiających się ostatnio na aukcjach renomowanych, europejskich domów aukcyjnych. Wydaje się, że zastój na rynkach antykwarycznych mamy  już za sobą. Ceny obrazów drgnęły i osiągają coraz lepsze notowania. Szczególnie cieszy pojawianie się ostatnio wielu  dzieł znakomitych Gdańszczan (Stryowski, Rodde, Meyerheim, Brandis, Bahl, Hildebrandt). Wbrew niektórym sceptykom uważającym gdańskie malarstwo XIX i XX wieku za prowincjonalne, ponownie powraca moda na solidną, dobrą sztukę.


Stanisław Seyfried
Obrazy pochodzą z kolekcji Andrzeja Walasa

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam