Gdańskie portrety funeralne

Europejska grafika szczególnie dogodne warunki rozwoju znalazła we Francji. W XVII wieku nastąpił gwałtowny rozwój akwaforty, szczególnie grafiki reprodukcyjnej. Do Paryża przybywali mistrzowie z całej Europy, prym wiedli artyści z Niderladów, Flandrii i Niemiec. Zaczęły powstawać kolekcje rycin, nadając kierunek rozwoju tej sztuki. Umiejętność posługiwania się rylcem była na równi cenna jak malowanie, tworzenie poezji czy komponowanie muzyki, również artyści związani z Gdańskiem uczestniczyli w wieloletniej nauce w Paryżu.



W stolicy Francji kształcił się znakomity gdański grafik Jeremiasz Falck uczeń słynnego Wilhelma Hondiusa. Gdańsk na podobieństwo Paryża również wziął udział w rozwoju tej sztuki, do miasta wówczas dużego europejskiego ośrodka przybywali artyści z różnych stron świata proponując swoje usługi. Kwitła i rozwijała się grafika z wykorzystaniem ilustracji miedziorytniczych. Prace te dotyczyły ilustracji literackich i historycznych, ale najczęściej występowały w drukach okolicznościowych do których należały kazania i treny pogrzebowe, którymi czczono pierwszą rocznicę śmierci zmarłej osoby. Ozdobami tych druków nierzadko były ilustracje wykonane metodą miedziorytu, na którym prezentowano podobiznę zmarłego. Wykonawcami owych przedstawień byli znakomici europejscy rytownicy i to zarówno gdańscy jak i obcy.

Portret Renholda Curicke, prawnik, historyk, miedzioryt prawdopodobnie wykonany przez Georga Reinholda Curicke


W Gdańsku swoje warsztaty mieli artyści pochodzący z całej Europy, ale do najciekawszych i najlepszych rytowników należał gdańszczanin Jeremiasz Falck zwany „Polonus” lub „Gedanensis”, jednak do najpopularniejszych zaliczani byli artyści z Niderlandów Wilhelm Hondius, Izaak Saal czy Peter van Bucq oraz francuz Carol de la Haye czy drezdeńczyk Johann Bensheimer.

Portret Jacoba Theodora Kleina, 1743, przyrodnik, miedzioryt wyk. Johann Christoph Sysang


O ile teksty towarzyszące ilustracjom funeralnym były nie najwyższych lotów, o tyle miedzioryty wbrew panującej do dzisiaj opinii reprezentowały względnie wysoki poziom artystyczny. Najciekawsze prace wychodziły z oficyny braci Dawida Fryderyka i Filipa Christiana Rhetów, Szymona Reimigera oraz Jana Zachariasza Stollego. Gdańskie portrety funeralne, często wykonywane jeszcze za życia portretowanego różniły się od Polskich portretów sarmackich, miały inny charakter i znaczenie.

Portret Gottfrieda Lengnicha, 1765, prawnik, historyk, mezzotinta wyk. Matthaeus Deish



Portret Jana Jerzego Schwabego, 1660, medyk, fizyk, miedzioryt wyk. Johann Bensheimer, według J.S. Emmel


W katolickiej Polsce portrety trumienne miały swój odrębny wygląd, wyraźnie różniły się, zmarli przeważnie przedstawiani byli w typowo polskim stroju i często przyozdabiani byli bronią. Obrazy powstawały na blasze i zdobiły trumny a po ceremonii wieszane były w kaplicach czy kościołach. Natomiast w protestanckim Gdańsku wizerunek zmarłego wykonany był w technice przeważnie miedziorytu i ozdabiał kazania i treny pogrzebowe składające się na druki funeralne, stanowił pewnego rodzaju portret mieszczański ukształtowany pod wpływem wzorców płynących z mody obowiązującej w zachodniej Europie.

Portret Wilhelma Hondiusa, ok. 1645, kartograf, rytownik, miedzioryt wyk. Wilhelm Hondius, według Antoniego van Dycka



Portret Jana Heweliusza, 1687, astronom, miedzioryt wyk. Lambertus Visscher, według Andrzeja Stecha


W kolekcji Andrzeja Walasa znajduje się około 20 takich wizerunków najznakomitszych postaci Gdańska: burmistrzów, prawników, duchownych, poetów, malarzy, przyrodników, ale ozdobą tej kolekcji jest portret wykonany we francuskim warsztacie rytownika Jeana Audrana według wzoru Antona van Daycka przedstawiający Petera Paula Rubensa z 1710 roku. Miedzioryt ten w wersji kolorowej znajduje się w dziele „La Galerie du Palais du Luxembourg” i stanowi oddanie hołdu artyście podziwianemu przez cały świat. Jean Audran, kształcił się pod okiem stryja Gérarda wirtuoza francuskiej grafiki, zasłynął wykonaniem wybitnego miedziorytu zatytułowanego „Koronacja Marii Medycejskiej”.

Portret Idziego Straucha, 1682, kaznodzieja, miedzioryt wyk. Elias Hainzelmann, według Andrzeja Stecha


W gdańskiej kolekcji miedziorytów Andrzeja Walasa znajduje się wiele dzieł dorównujących pod względem artystycznym tej pracy by wymienić prace Mattaeusa Deischa, Jeremiasza Falcka, Wilhelma Hondiusa czy Johanna Bensheimera. Na tle europejskich artystów, gdańscy miedziorytnicy reprezentowali co najmniej taki sam poziom jak oni, a w wielu wypadkach ich dzieła mogły być wzorem dla holenderskich, francuskich czy flamandzkich mistrzów.

Portret Petera Paula Rubensa, 1710, miedzioryt wyk. Jean Audran, według Antoniego van Dycka


Sztuka funeralna okazała się niezmiernie interesująca nie tylko pod względem artystycznym, ale również pod względem historycznym, dając szeroki pogląd na życie codzienne Gdańska. Zmieniające się jednak warunki ekonomiczne w mieście pod koniec XVII wieku zahamowały dalszy jej rozwój, a artyści powoli zaczęli odchodzić od swoich dotychczasowych zainteresowań. Postęp i nadchodząca moda osłabiły pozycję portretów funeralnych, nadchodzące czasy zwiastowały intensywny rozwój innego rodzaju sztuki w Gdańsku.

Stanisław Seyfried
Obrazy pochodzą z kolekcji Andrzeja Walasa

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam