Kutry z Władysławowa

Kutry z Władysławowa
Autor: Górecki Bogusław
Tytuł: Kutry z Władysławowa

Autor: Górecki Bogusław
Tytuł: Kutry z Władysławowa

Bogusław Górecki, gdański grafik, rysownik, malarz starszego pokolenia, w 1956 roku ukończył Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Cały socrealizm miał już za sobą. Po studiach los związał go z Wybrzeżem.
 
Kolorystyczna atmosfera gdańskiego towarzystwa miała dość znaczący wpływ na jego sztukę, szczególnie widać to w twórczości malarskiej. Jednak Górecki w pierwszym rzędzie jest rysownikiem, akwarelistą i grafikiem, uprawia różnego rodzaju techniki wtajemniczenia artystycznego, ale głęboko tkwi w sztuce graficznej. Należy do artystów mających za sobą solidne wykształcenie, ostatnie dwie wystawy potwierdziły jego wysokie umiejętności. Obie miałem przyjemność obejrzeć.Górecki studiował w Katedrze Rysunku Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prowadzonej przez prof. Konrada Dargiewicza byłego studenta krakowskiej i warszawskiej ASP. Widać dojrzałość rysunkową, trudno jednak dziś wyraźnie wskazać pochodzenie jego umiejętności, zapewne talent wyraźnie dopomógł jego rozwojowi artystycznemu. Myślę, że równie ważna była atmosfera pierwszych powojennych lat studiów w Toruniu. Atmosfera, którą tworzyli wybitni artyści wywodzący się z wileńskiej szkoły grafików, osiedli tu po wojnie. To oni tworzyli Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Toruńskiego, niejako przenosząc tradycję okresu międzywojennego. Bogusław Górecki spędził tu pięć lat studiów, od 1951 do 1956 roku, i mógł skorzystać z wiedzy profesorów wykładających grafikę: Jerzego Hoppena i Edwarda Kuczyńskiego, a także wiedzy innych wileńskich artystów: Bronisława Jamontta, Tymona Niesiołowskiego, Stanisława Narębskiego czy Stanisława Horno-Popławskiego.


Graficy wileńscy już przed wojną wypracowali swój indywidualny styl i ich prace były dość dobrze rozpoznawalne. Graficzna twórczość Góreckiego przesiąknięta estetyką szkoły wileńskiej jeszcze do dziś zachowuje jej walory, jest czytelna i wyrazista. Jego swobodnie przygotowywane linoryty są dojrzałe jednocześnie artysta upraszcza formę nadając im swoją indywidualną stylizację, dziś może już trochę de mode.Wileńska szkoła graficzna charakteryzowała się zachowaniem warsztatowej dbałość o precyzję wykonania odbitek, kompozycje Hoppena, Jamontta i Slendzińskiego wywierały duży wpływ na tworzenie nowych koncepcji rozwoju polskiej sztuki. Ich twórczość tworzyła różnego rodzaje źródła inspiracji dla grupy artystów wileńskich. Twórczość Jerzego Hoppena wykształconego w Krakowie, Petersburgu i Paryżu nadawała kierunek rozwoju polskiej sztuce graficznej, artysta nawiązywał do prac dawnych mistrzów. Głównym motywem były prace barokowe i klasycystyczne, a także sztuka swoich wileńskich przyjaciół. Po wielu doświadczeniach Hoppen osiadł na stałe w Wilnie i związał się z Wydziałem Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego. Po wojnie od 1946 roku został wykładowcą w Toruniu przenosząc wileńskie doświadczenia. Może mało kto wie, ale był również autorem ołtarza kościoła p.w. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Oliwie.
Bogusław Górecki nie był studentem Jerzego Hoppena, ale na wielu jego wykładach z grafiki chłonął olbrzymią wiedzę, która również kształtowała jego artystyczne widzenie rzeczywistości. Dziś oglądając prace Bogusława Góreckiego nie sposób nie myśleć o tym wybitnym przedstawicielu polskiej sztuki graficznej. Bogusław Górecki jest jednym z ostatnich kontynuatorów sztuki wybitnych przedstawicieli wileńskiej sztuki ilustracyjnej również i tych którzy po wojnie przenieśli się do Gdańska, myślę o Rogońskich, Kaliszczaku, Lewandowskim, Żukowskim, Roliczu, Popławskim. Górecki jest ich naturalnym spadkobiercą. Ten wspaniały fragment polskiej sztuki zasługuje na pamięć bowiem jej wartość jest bardzo często niesłusznie marginalizowana.

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam