Jazz
środa, 04 grudnia 2024
Stosunkowo niedawne zauroczenie muzyką Mingusa, mogę jedynie żałować, że tak późno, odkryło moje zainteresowanie poszukiwaniami nowych jazzowych brzmień. W krótkim czasie nabyłem co najmniej kilka ekscytujących płyt, które odsłoniły niewiarygodnego muzyka, być może, że już dziś lekko zapomnianego. Muzyczne eksperymenty artysty odsłoniły nowy powiew rozumienia fascynacji jazzem. Mingus stał się dla mnie takim samym asem jak: Davis, Coltrane czy Coleman.
czwartek, 21 listopada 2024
Jeszcze niedawno w spisie numerów telefonicznych przemykał mi pod literką E numer jego „komórki”, ale musiałem stary, wysłużony aparat wymienić. Numer zniknął, nie odtworzyłem go, jakże dziś żałuję tej nieprzemyślanej decyzji, trochę się z tym źle poczułem, uspokajam się, przecież nie wyrzuciłem go z pamięci. Pojawiła się jednak taka refleksja, ale pamięć o nim nie zaginęła i nie zatarła się, chociaż nie żyje już prawie 11 lat. Dziś ukazała się płyta poświęcona pamięci Emila Kowalskiego, bo o nim mowa.
wtorek, 12 listopada 2024
Po wielu latach to powrót do amatorskiej fascynacji jazzem, mającej początek jeszcze w latach 70. poprzedniego wieku. Od Led Zeppelin, Jethro Tull i Blood Swet &Tears, bardzo szybko przeszedłem do słuchania Kwartetu Dave Brubecka i jego „Take Five”. Od tamtego momentu przerwa była długa, ale w pewnym momencie zafascynował mnie wybrzeżowy jazz i jego bardzo wielu zdolnych muzyków, do tego jeszcze powrócę.
<< Poprzednia | Następna >>