Śpiew morza

Szanowny Panie Łosiu,
piszę do Pana choć znamy się zaledwie od 13 kwietnia 2024 r. kiedy to odbyła się premiera spektaklu p.t. „Śpiew morza” w Teatrze Miniatura w Gdańsku.


Nie miałam przyjemności uczestniczyć w premierze, niemniej jednak spektakl, który obejrzałam pozwolił mi poznać Pana i od tej chwili trudno mi uwolnić się od zachwytu i podziwu dla roli jaką odgrywa Pan w tym przedsięwzięciu: genialny, zabawny, autentyczny, odrobinę ciapowaty i kochany. Każda intencja pochodzi z serca, które otwiera Pan dla swoich przyjaciół. To dzięki Panu chce się oglądać przygody i rozterki głównej bohaterki Edwiny, chociaż to ona ma do przekazania wielkie przesłanie. Ma namówić widzów 7+ do wiary w siebie, we własne możliwości i zdolności.


Panie Łosiu, gdy pojawia się Pan na scenie ona ożywa, tętni energią i wzbudza ciekawość dalszego ciągu. Gdyby nie Pan byłoby nudno i nieciekawie. Dzięki Panu widzowie z zainteresowaniem śledzą losy bohaterów przedstawienia, a są nimi brat i siostra, rodzeństwo rywalizujące ze sobą. Rywalizacja ta jest nieświadomie podsycana przez rodziców faworyzujących jedno z nich. Zakompleksiona młodsza siostra, odnoszący sukcesy sportowe i powszechnie podziwiany starszy brat, a wszystko podrasowane legendą celtycką o selkie – człowieku foce. Trochę to szkolne i nijakie i gdyby nie przyjaźń wymyślonych postaci Łosia i Wydry tak naprawdę nie wiedzielibyśmy o co chodzi.


Łosiu kochany skradłeś moje serce, bo dzięki Tobie bohaterowie „Śpiewu morza” zyskują zainteresowanie publiczności. Wydra dzielnie dokłada swoją cegiełkę do tego przedsięwzięcia. Każdy chciałby mieć takich przyjaciół. Pozytywnie w tym spektaklu zaskoczyła mnie scenografia, oddająca bardzo sugestywnie zarówno pokój rodzeństwa jak i plażę i morze (świetny pomysł z pomostami i zapadniami, które udają głębiny morskie). Swoją drogą Panie Łosiu gratuluję Ci gracji z jaką poruszasz się w tej przestrzeni. Piszę do Pana, ale chciałabym poprosić Pana o przekazanie Pani Wydrze, że jej oddanie i gotowość niesienia pomocy wzbudza autentyczną sympatię widzów.


Łoś i Wydra dla nich warto zobaczyć „Śpiew morza”.

Dla porządku scenariusz napisała Roksan Jędrzejewska - Wróbel, spektakl wyreżyserowała Ewa Piotrowska, ciekawą scenografię stworzyła Magdalena Mucha. Zagrali Magdalena Gładysiewicz, Piotr Srebrowski, Jadwiga Sankowska i Magdalena Bednarek jako Wydra oraz Jacek Majok jako Łoś.


Na zakończenie Panie Łosiu poza gratulacjami za świetną rolę proszę przyjąć życzenia dalszych sukcesów dla Pana i całego zespołu Teatru Miniatura.

Z sympatią Małgorzata Zalewska
fot. Piotr Pędziszewski

Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam