Mistrzowie sopockiego malarstwa

W Dworku Sierakowskich do 8 grudnia trwa wystawa malarstwa „Ci, którzy odeszli są wśród nas”. To już piąta z cyklu listopadowych prezentacji nieżyjących sopockich artystów.


Pomysł Roswity Stern, miejscowej malarki, realizowany w różnych kontekstach, w tym roku uzyskał nowy charakter. Kuratorzy prezentacji postanowili nieco szerzej zaprezentować sopockich artystów, włączając do wystawy malarzy tworzących tu za czasów Wolnego Miasta Gdańska, do którego należał kurort.

Hans Urban, Sopocka promenada, lata 30, XX wieku, akwarela


Wystawa złożona została z prywatnych obrazów znanego gdańskiego kolekcjonera Andrzeja Walasa. Olbrzymi zbiór tylko w małej części znalazł miejsce w szacownych murach sopockiego towarzystwa, ale i tak zrobił duże wrażenie, bowiem pośród prawie 40 pozycji zaprezentowanych zostało wielu mało znanych malarzy, sopocian mieszkających tu przed wojną. Kolekcja Andrzeja Walasa niekiedy porównywana do kolekcji tworzonej od końca XIX wieku przez bogatego sopockiego mieszczanina Friedricha Basnera - kupca, kolekcjonera, społecznika, również powinna znaleźć swoje osobne miejsce prezentacji, bowiem stanowi olbrzymie, wartościowe dobro.

Podczas wernisażu


Przypomnę tylko, że obrazy Basnera prezentowane była w jego prywatnej specjalnie wybudowanej w 1910 roku willi przy ulicy Bolesława Chrobrego - Wäldchenstrasse 48. Był to czas kiedy Sopot zaczął się rozrastać, przybywali nowi mieszkańcy wśród nich grupa artystów, która tu znalazła idealne miejsce dla rozwoju swojej twórczości. By wymienić tylko takich malarzy jak: Paul Kreisel mieszkający przy ulicy Bohaterów Monte Cassino - Seestrasse 31, Albert Lipczynski mieszkający przy ul. Grunwaldzkiej - Südstrasse 10, Felix Meseck ul. Powstańców Warszawy - Nordstasse 75, Marian Mokwa ul. Kasprowicza - Kollathstrasse 8 czy Robert Zeuner ul. Sobieskiego - Haffnerstrasse 67. To tylko niektórzy, ich prace możemy obejrzeć na wystawie.

Robert Zeuner, Przy plaży, 1939, olej, płótno


Kuratorzy prezentacji Roswita Stern i Stanisław Seyfried zestawili pokaz według swojego bardzo subiektywnego odniesienia. Zobaczyć możemy zatem malarzy ostatnich 150 lat sopockiej twórczości, a więc zarówno artystów niemieckich jak i polskich. Kuratorzy wystawy prawie w całości, poza obrazem Janusza Strzałeckiego jednego z założycieli sopockiej uczelni, pominęli lata 1945-60, więc okresu koloryzmu i „szkoły sopockiej”. Malarstwu tamtego czasu należy się specjalna wystawa, bowiem okres ten koncentruje kwintesencję sopockiego malarstwa i jak do tej pory stanowi ważną pozycje w polskiej sztuce, o czym nie zawsze chcemy pamiętać.

Andrzej Walas


Kolekcja Andrzeja Walasa stanowi znakomity bardzo rzadki i cenny zbiór. Lata pracy, wysiłku, wiedzy i oszczędności dziś stanowią o jej atrakcyjności. Większość obrazów pochodzi z zakupów w europejskich domach aukcyjnych, gdzie nie zawsze wiedza o malarzach pochodzących z Pomorza jest wystarczająca, dzięki czemu można bardzo często natrafić na wyjątkowe rarytasy.

Piotr Wiatrak, Owce, tempera


W 2013 roku 96 obrazów prezentowanych było na wystawie w Willi Claaszena dzisiejszym Muzeum Sopotu i do tej pory był to najpełniejszy pokaz starego sopockiego malarstwa. Wydaje się zatem, że kolekcja zasługuje przynajmniej od czasu do czasu na specjalną prezentację, szczególnie latem kiedy kurort przeżywa oblężenie gości pamiętających odległe sopockie czasy.

Roswita Stern i Stanisław Seyfried - Kuratorzy wystawy


Na wystawie możemy zapoznać się z grupą malarzy niemieckich tworzących tu w czasach Wolnego Miasta Gdańska, stanowiących w sztafecie pokoleń miejscowej kultury istotną rolę, nie do pominięcia. Zatem nic dziwnego, że od czasów przedwojennych kurort postawił na wypoczynek, zabawę, hazard, sport i sztukę. Wśród polskich artystów na szczególną uwagę poza artystami czasów przedwojennych, których już wymieniałem na uwagę zasługują: Piotr Wiatrak, Stanisław Chlebowski, Henryk Mądrawski, Jerzy Zabłocki, Jerzy Skrebec, Krystyna Górska czy Mieczysław Baryłko. Wszyscy bardzo mocno związani z Sopotem. Wydaje się również, że kolekcja może stanowić o atrakcyjności kurortu tym bardziej, że właściciel chętnie ją udostępnia. Tym razem w Dworku Sierakowskich ze specjalnie na tę okazję przygotowanym katalogiem.

Zdzisław Król, Przy sieciach, ok. 1964, linoryt


Wystawa potrwa do 8 grudnia 2019 r.

Stanisław Seyfried
Zdjęcia z wernisażu: Erazm W. Felcyn
Zdjęcia obrazów: Mariusz Hoffman

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam