Hans Urban – malarz gdańskich klimatów

Hans Urban może nie należał do wybitnych przedstawicieli malarzy Wolnego Miasta Gdańska, ale jego weduty stanowią dość charakterystyczny obraz gdańskiego pejzażu.


Był architektem, studia kończył na Politechnice w Berlinie Charlottenburu. Jego zamiłowania i profesja wyraźnie skierowały jego malarstwo w atmosferę konwencji architektonicznej, ale także marynistycznej. Łączył te dwie formy charakterystyczne dla prezentacji malarstwa gdańskiego. Miałem już okazję pisać o jego sztuce, ale nigdy nie dotarłem do wielu tajemnic jego biografii, ale jego sztuka dość wiernie i ciekawie odtwarzała klimat miasta i jego architektoniczne budowle.


Hans Urban w latach 20. poddał się również modernistycznej gorączce budowy w Gdańsku „wysokościowców” na podobieństwo amerykańskich miast, wziął nawet udział w konkursie projektując olbrzymi drapacz chmur. Jednak udział w innych konkursach wskazywał na bliższe jego sercu zainteresowania. Mimo architektonicznej profesji nadal malował i wydaje się, że twórczość malarska stanowiła jego główny kierunek zainteresowań.

Hans Urban, Widok na gdański port, olej, sklejka lata 20. XX w.


W opisie jednej z wystaw malarstwa gdańskiego organizowanych w Wiedniu, w roku 1942 znalazłem opis obrazu Hansa Urbana zatytułowany „Pochód z pochodniami na Długim Targu w Gdańsku z okazji urodzin wodza”. Należy zatem przypuszczać, że był jednym z tych niemieckich artystów mieszkających w Gdańsku, którzy poddali się naciskowi narodowych socjalistów.

Hans Urban, Lomy na Motławie, olej, płyta twarda


W znanej kolekcji sztuki Andrzeja Walasa pojawiło się w ostatnim czasie kilka nieznanych obrazów gdańskiego architekta. Między innymi obraz prezentujący widok na powoli rozbudowujący się gdański port. Fragment przedstawia okolice wyspy Ostrów i powstające tam stocznie. Obraz namalowany został prawdopodobnie na początku lat 20. bowiem widzimy na nim oba wielkie gdańskie dźwigi stoczniowe. „Hammerkran”, olbrzymi żuraw młotowy, zdolny do przenoszenia 250 tonowych konstrukcji sekcji statków lub okrętów, będący na wyposażeniu stoczni od 1914 roku oraz stojący obok z lewej strony, słabo widoczny pływający dźwig „Długi Henryk”, będący w stoczni od 1906 roku. Wypływający statek pasażerski prawdopodobnie przechodził przy jednym z nabrzeży mały remont.
Rozwijające się od połowy XIX wieku gdańskie stocznie też miały wpływ na tematykę zainteresowań miejscowych twórców. Największe europejskie porty posiadają dość liczną reprezentację rozlicznych widoków, pejzaży marynistycznych. Niemieccy malarze tworzyli ich setki. Wiele z nich reprezentuje bardzo wysoki poziom i dziś wzbogacają morskie muzea w całej Europie. Olbrzymia plejada malarzy marynistów tworzy gigantyczną kategorię lubianego i chętnie kupowanego malarstwa marynistycznego. Niewątpliwie obraz Hansa Urbana należy do takich obrazów i jest ciekawy tym bardziej, że prezentuje widok Gdańska od strony północnej, a więc z zupełnie innej niż zazwyczaj.

Hans Urban, Długie Pobrzeże w Gdańsku, pastel


Po studiach artysta mieszkając już w Gdańsku artysta przyjmował wiele zleceń wykonując je w Berlinie, Sopocie, Gdańsku i Jerozolimie. Szereg jego obrazów wskazuje na dużą znajomość gdańskiej architektury. Przy okazji malowania motywów starego Gdańska, na wielu malowidłach umieszczał tolkmickie lomy i galeasy dwumasztowe lomy frachtowe. Płaskodenne jedno- i dwumasztowe łodzie zalewowe. Jego pejzaże miejskie w sposób pełny oddają charakter miasta początku XX wieku.

Hans Urban, Sopocka promenada, lata 30. XX w. akwarela


Jako architekt, naturalnym obrazem jego widoków było miasto, ale na tym tle wskazywał na wielkomiejski ruch kupiecki przy nabrzeżach portowych. Ulubionym miejscem scen malarskich artysty było Długie Pobrzeże w Gdańsku. Ruch i gwar na jego obrazach nie tworzyli ludzie, kupcy czy zwykli przechodnie, tę role odgrywały statki i łodzie, pływające po kanale portowym. Wydaje się, że oglądamy sceny z europejskich portów w Hamburgu czy Amsterdamie. Z wielkim upodobaniem umieszczał na swoich obrazach małe łodzie frachtowe morskich kupców południowego Bałtyku znane od Estonii po holenderskie wybrzeża, do 1939 roku odgrywające znaczącą rolę w małym ruchu handlowym i połowach rybackich. Równorzędnym bohaterem pejzaży miejskich Hansa Urbana są wielkie budowle miasta. Na przykład na obrazie „Lomy na Motławie” są to trzy wielkie budowle górujące nad miastem: kościół św. Jana, Bazylika Mariacka i Ratusz Głównego Miasta, ale także kamienice kupieckie, położone na północnym brzegu kanału Motławy. Artysta wskazuje na bogactwo Gdańska z jego długą historią i ambicją mieszkańców. Niczym XVIII wieczny wedutysta, prezentuje piękny widok Gdańska, rzeczywiście oddając jego morski i kupiecki charakter.


W innym widoku Długiego Pobrzeża namalowanym z Zielonego Mostu, artysta przedstawia wielki ruch przy nabrzeżach, ale i tu w zimowej scenerii malarz prezentuje kolejne wielkie, charakterystyczne budowle: Żuraw Portowy, Obserwatorium Astronomiczne Jana Heweliusza oraz Wielkie Spichlerze położone na wschodnim brzegu Motławy, to obraz harmonijnego rozwiązania urbanistycznego przedstawionego przez wytrawnego architekta, malarza.

Hans Urban, Wielki Młyn i Kościół św. Katarzyny, olej, sklejka


W obrazach Hansa Urbana daje się zauważyć zupełnie inny, nowy styl malowania. Miasto staje się przemysłowym organizmem, gdzie zaczyna dominować wielkomiejski ruch i nowa energia. Artysta zauważa te zmiany, przedstawia miasto tętniące życiem, będące ośrodkiem wymiany handlowej. Jednak w jego malarstwie co rusz powracają z utęsknieniem dawne chwile, poprzedniego okresu, tak jak w obrazie „Wielki Młyn i Kościół św. Katarzyny”, z dziećmi w scenerii zimowej rzucającymi się śnieżkami, przywodzącej na myśl okres zabawy i szczęśliwego dzieciństwa czy w obrazie „Sopocka promenada” przedstawiającym aleję spacerową nad morzem „biegnącą” z Sopotu do Orłowa i koszami do opalania stojącymi na plaży. Jak zawsze w wypadku artysty sztafaż daje klimat, a architektura swobodę operowania malarskimi atrybutami. Wydaję się, że jego związki z miastem były bardzo silne. Hans Urban pochodził z Pomorza Zachodniego ze Stargardu miasteczka, z którego pochodził inny znany na Pomorzu artysta Gustav Breuning, później związany z Grudziądzem. To już jednak zupełnie innego rodzaju historia.

Stanisław Seyfried
- obrazy pochodzą z kolekcji Andrzeja Walasa

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam