Gdański kontynuator boskiego Chagalla

Profesor Czesław Tumielewicz przed paru dniami opublikował katalog swoich prac graficznych obejmujący ostatnie 17 lat pracy nad małymi formami. To znakomita część twórczości profesora, który pomimo ciężkich pandemicznych czasów nie zwalnia w dokonaniach artystycznych.


Jak się okazało pozbieranie i spisanie blisko siedmiuset prac, było dość trudnym i pracochłonnym przedsięwzięciem. Zatem z wielką przyjemnością odwiedziłem artystę w jego gdańskiej pracowni, która pomimo wielkomiejskiego otoczenia jest schowana przed potęgą dużego osiedla. Enklawa zieleni oddzielająca wszechogarniającą budowlaną rzeczywistość tworzy klimat spokoju i bezpieczeństwa. Widok na zieloną ścianę ogrodu tworzy inny świat, przyjazny świat, wzbudzający cierpliwość i porządek artystycznej pracy.
Jako architekt i artysta malarz, wykształcony przez wielkie znakomitości polskiego malarstwa Adama Gerżabka, Władysława Lama i Lucjana Mianowskiego, poszukiwania, jak mówi swojego stempla artystycznego urozmaicał różnymi odkryciami stylów i konwencji.

Czesław Tumielewicz, Poeta i muza, 2003, akwatinta



Prof. Czesław Tumielewicz


Dziś po wielu latach poszukiwań koncepcji, artysta doszedł do prostych refleksji. Wszystko co się zdarzyło do dzisiejszego dnia jest oczywiście ważne, radykalne zmiany i poszukiwania, które pojawiały się, dość często były istotne, ale to też i one pchały twórczość do przodu. Bez nich nie byłoby dzisiejszych chagallowskich dokonań. Nawet geometryczne doświadczenia okazały się bardzo znaczące, one przyczyniły się do porządkowania kompozycji, pozbycia się chaosu i rozgardiaszu. Nawet odwoływanie się do surrealistycznych koncepcji prowadziło artystę do pewnej wolności i swobody tworzenia, którą Tumielewicz pojmował jako sentencje „chcę być potrzebnym artystą, potrzebnym dla ludzi, bo owszem niech moje prace wiszą w muzeach, ale dlaczego nie mogą wisieć w mieszkaniach u ludzi?".

Czesław Tumielewicz, Pojedynek, 2008, akwatinta



Czesław Tumielewicz, Stary Rynek w Oliwie, 2011, suchoryt


To nie jest zwykła komercja, to jest również sztuka przez duże „S”. Artysta przypomina sobie, kiedy zrozumiał tę ważną zależność. Na pierwszej wystawie malarstwa na której był jako mały chłopiec miał dokonać wyboru między fascynującą techniką malarską Hanny Rudzkiej-Cybisowej, jej impresjonistycznymi obrazami, a racjonalnym, realistyczno - symbolicznym malarstwem Wlastimila Hofmana. Cały czas gdzieś w tyle głowy istniało odpowiedzialne stawianie sprawy, czy iść w kierunku anarchizacji wyobraźni czy jednak pewnego ładu, tak aby nie zwariować. Dopiero architektoniczne studia i późniejsze doświadczenia nauki u wybitnych profesorów dały odpowiedź, a artystyczna dusza dołączyła do tego element surrealistycznej tajemniczości chagallowskiego stylu. Katalog grafik prof. Czesława Tumielewicza daje odpowiedź na pytania, z którymi artysta borykał się przez całe życie. Dziś problem rozwiązał dzięki swojej muzie, osobie mu oddanej i bliskiej, która stała się bohaterką nie tylko artystycznego życia. Jego świeże chagallowskie grafiki, nie tylko erotyczne, ale także architektoniczne są bardzo ekscytujące, a Gdańsk nabrał na nich wyrazu nowoczesnego, europejskiego miasta pomimo starych hanzeatyckich murów

Czesław Tumielewicz, Zamek w Lidzie, 2009, suchoryt


Profesor Czesław Tumielewicz zbliża się do osiemdziesiątki ale jest tak nowoczesny w swoich wizjach jak jego niepodważalna sztuka. Katalog grafik profesora Czesława Tumielewicza jest wyjątkową pozycją, nie dość, że niezbędną, ale i pomocną we właściwym odczytywaniu jego sztuki, to jeszcze przydatną w usystematyzowaniu olbrzymiej kolekcji grafik stworzonych w tych ostatnich latach twórczości artysty.

Stanisław Seyfried

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam