Dziś po zapoznaniu się z niedawno zakupioną przeze mnie monografią, katalogiem zbiorów „Stanisław Brzęczkowski 1897-1955” mogę śmiało powiedzieć, że ten mało znany artysta należał do wybitnych przedstawicieli naszego miasta. Ilekroć pisałem o twórczości polskich malarzy w Wolnym Mieście Gdańsku prawie zawsze na początku padało jego nazwisko, przywoływałem jego postać. Jednak poza krótką, lakoniczną biografią i paroma znanymi mi grafikami pomorskich miast nie znałem jego wielkich zasług dla Gdańska i reprezentacji sprawy polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku.
Stanisław Brzęczkowski - Polski artysta
Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy w 2017 roku wydało potężną monografię, autorstwa Barbary Chojnackiej, kustosza w Galerii Grafiki i Rysunku bydgoskiego Muzeum. Rzetelnie i z wielką starannością przygotowana praca stanowi całościową monografię artysty. Publikacja przybliża postać Stanisława Brzęczkowskiego i jest zarazem katalogiem zbiorów, mogła zostać przygotowana dzięki przekazanym przez rodzinę wielkim archiwom artysty.
Brzęczkowski pochodził z Bydgoszczy i mocno identyfikował się z regionem pomorskim, był synem polskiego działacza w Bydgoszczy i odebrał patriotyczne wychowanie w duchu poszanowania ojczyzny. Gruntowne lekcje rysunku odbierał w Gdańsku, w niemieckich szkołach artystycznych, ale miał również możliwość uczestniczenia w wykładach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Będąc pracownikiem Polskich Kolei Państwowych w Gdańsku intensywnie włączył się w działalność polskich organizacji na terenie WMG. Mimo wszystko zdając sobie sprawę z pewnych niedociągnięć w swoim artystycznym wykształceniu, na początku lat 20. Uczęszczał do Szkoły Rzemiosła Artystycznego (Danzige Kunstgewerbeschule). W szkole artysta poszerzył swoje umiejętności o tajniki warsztatu graficznego. Jednocześnie debiutował w 1921 roku podczas Wystawy Sztuk Pięknych Artystów Pomorskich w Grudziądzu. Tym samym stał się obok Mariana Mokwy i Stanisława Chlebowskiego jednym z pierwszych zdeklarowanych polskich artystów w WMG. Reprezentacja trzech rodzimych malarzy dla poważnej grupy dobrze wykształconych około 50 niemieckich twórców mieszkających w Gdańsku stanowiła dość poważną konkurencję. Dobrze układająca się współpraca obu środowisk nie trwała długo.

Wystawy polskie w Wolnym Mieście Gdańsku
Najważniejszą polską wystawą w Wolnym Mieście Gdańsku był trzytygodniowy pokaz polskiej sztuki, który rozpoczął się wernisażem 27 kwietnia 1930 roku w salach Muzeum Miejskiego. Wystawa nosiła tytuł „Krajobraz i Lud, Dawne drzeworyty Ludowe, Rzeźby w drzewie i Książki”. Pokaz przygotowany z wielką starannością przez „Towarzystwo Szerzenia Sztuki Polskiej wśród Obcych” i „Towarzystwo Przyjaciół Nauki i Sztuki” przyniósł szeroki przegląd współczesnego polskiego malarstwa, na którym zaprezentowano blisko 170 dzieł. Komentator „Gazety Gdańskiej” podkreślał daleko idącą gościnność władz kół artystycznych i ludności niemieckiej w Gdańsku. Na uroczystości otwarcia wystawy stawili się senatorowie WMG - dr Strunck oraz dr Wierciński, a także Wysoki Komisarz Ligii Narodów hr Gravin oraz Generalny Komisarz Rzeczypospolitej dr Strasburger.

Niestety kolejna wystawa przygotowywana z udziałem polskich historyków nie wywołała już takiej przychylności. Praktycznie polska część wystawy „Goethe i Wschód” została zignorowana. Pod koniec roku jeszcze Macierz Szkolna zorganizował bardzo ciekawy pokaz sztuki ludowej Podhala i Huculszczyzny. Wszystkie te działania doprowadziły do pomysłu utworzenia w Wolnym Mieście Gdańsku Muzeum Polskiego. 21 czerwca 1931 roku w salach Hotelu „Continental” odbył się wernisaż wystawy twórczości rodziny Styków - Jana, Adama i Tadeusza, ale zbliżające się wydarzenia w Niemczech nie były dobrym znakiem dla Polaków w Gdańsku. Wystawa praktycznie została niezauważona, antypolskie nastroje nabierały na sile, do władzy dochodzili politycy reprezentujący nacjonalistyczne poglądy. Stanisław Brzęczkowski uczestniczył we wszystkich tych wydarzeniach.

W Gdańsku
Pozycja artysty, polskiego obywatela w WMG stawała się coraz silniejsza. Współpraca z dr Aleksandrem Majkowskim, Stanisławem Przybyszewskim, Władysławem Pniewskim i Marianem Mokwą przy wydawaniu od 1926 roku miesięcznika artystyczno-literackiego „Fale” umacniała wiarę kierunku i słuszność jego twórczości. Brzęczkowski publikował swoje prace, ale również projektował okładki „Fal”. Jego drzeworyty stawały się coraz lepsze, powstające rodzajowe cykle oraz nadmorskie akwaforty często wypełniały szpalty miesięcznika.

Poza pracą w Dyrekcji Polskich Kolei Państwowych działalność artystyczna i społeczna wypełniała artyście czas. Był jednym z założycieli klubu sportowego Gedania i przez długi czas był członkiem zarządu klubu, ostoi polskości w Gdańsku. Udzielał się również w innych organizacjach, ale najbardziej czynny był w Towarzystwie Przyjaciół Nauki i Sztuki, wokół którego skupiała się cała polska działalność kulturalna w Gdańsku. W 1923 roku artysta zaprojektował plakat Klubu Sportowego Gedania.

Razem ze Stanisławem Przybyszewskim i Marianem Mokwą byli działaczami TPNiS, współorganizowali pierwszą polska wystawę malarstwa współczesnego w Gdańsku. Sprowadzili ją z Krakowa w lutym 1924 roku. Ale działalność Stanisława Brzęczkowskiego mocno nie podobała się konserwatywnym członkom BBWR (Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem) w końcu artysta został karnie przeniesiony do pracy w Tczewie. Powodem były jego radykalne poglądy. Następstwem tego były coraz silniejsze kontakty artystycznym ze środowiskiem w Bydgoszczy i nawiązaniem współpracy ze sprawnie działającym tam Związkiem Artystów Pomorskich, skłoniło to Brzęczkowskego do przeniesienia się do swojego rodzinnego miasta. W latach 1936-37 po przeprowadzce do Bydgoszczy artysta uczestniczył w miejscowych wystawach odbywających się w Muzeum Miejskim i tam prezentował litografie z Teki Miast Pomorskich, teki, którą na łamach Gdańskiej Galerii Sztuki już Państwu prezentowałem.
Po wojnie
Ostatnie powojenne lata artysta spędził w Bydgoszczy, zostając wybitnym autorytetem i autorem grafiki wydawniczej. Związany był z Drukarnią Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Bydgoszczy. Zmarł w 1955 roku.
Sprawy zawodowe Stanisława Brzęczkowskiego, jako radykalnego przedstawiciela sprawy polskiej, potoczyły się tak, że został karnie przeniesiony do innego miasta, najpierw do Tczewa, a później już sam zadecydował o przeprowadzce do Bydgoszczy. Los czuwał nad nim, bowiem jego koledzy z polskich organizacji w Gdańsku trafili na listy proskrypcyjne i zostali przez Niemców zamordowani w lasach piaśnickich i w Stutthofie. Dziś kiedy w towarzystwie gdańszczan rozmawiam o czasach Wolnego Miasta Gdańska, wybuchu wojny i tego wszystkiego co się wydarzyło: represjach, listach proskrypcyjnych, Victoriaschule, Stutthofie, słyszę, że to było tak dawno i powinniśmy żyć nowymi sprawami. No nie, o tym się nie da zapomnieć. Przyzwoity szacunek dla osób, które poniosły śmierć tylko dlatego, że byli Polakami wśród wynaturzonego społeczeństwa, nakazuje szacunek i pamięć, nie dość, że nie wolno zapominać to trzeba jeszcze przypominać.
Stanisław Seyfried
Tekst napisany został z wykorzystaniem informacji zawartych w monografii Barbary Chojnackiej - "Stanisław Brzęczkowski 1897-1955"
Reprodukcje, pochodzą z tej samej publikacji poza litografią Tczewa