Zaskakujący Stanisław Przybyszewski

Sensacyjne odkrycie trzech małych modernistycznych obrazków w stylu Jana Stanisławskiego uważam za wielką rewelację ostatnich dni na rynku antykwarycznym Wybrzeża. Autorem tych trzech niepozornych pejzaży jest ponad wszelką wątpliwość polski dramaturg, odsądzany od czci i wiary, mocno oceniany przez krytykę jako: alkoholik, narkoman, seksoman, kabotyn, wielka postać polskiej kultury – Stanisław Przybyszewski.


Na ich ślad natrafiłem zupełnie przypadkowo. Wisiały w mało atrakcyjnym miejscu galerii wypełnionej wielkimi obrazami znanych polskich malarzy. Trudne do zauważenia, wisiały wśród znakomitości polskiej sztuki malarstwa nowoczesnego. Będąc wielkim zwolennikiem modernistycznego polskiego malarstwa pejzażowego myślałem, że są to dzieła Jana Stanisławskiego, dopiero właściciel galerii naprowadził mnie na właściwy trop.


Nie dowierzałem własnym oczom, prawdę mówiąc nie przypuszczałem, że Przybyszewski malował, ale jako wybitna postać polskiej sztuki mogło i tak być. Przecież Przybyszewski wywarł duży wpływ na berliński ruch modernistyczny i samego Strindberga. Pisał sugestywne teksty o kulcie sztuki jako jedynego absolutu. Był skandalistą i tworzył wokół siebie atmosferę legendarnej postaci europejskiej sztuki. Zaprzyjaźniony z Edwardem Munchem, dążył do zainicjowania polskiego ekspresjonizmu. W 1920 roku pojawił się w Gdańsku gdzie do 1924 roku przepracował w Polskich Kolejach Państwowych jako tłumacz, a w dwa lata później uczestniczył w powołaniu do życia Gimnazjum Polskiego w Wolnym Mieście Gdańsku. Okazał się wielkim patriotą, chętnie manifestował w Gdańsku swoją przynależność do polskiego środowiska.


Należy przypuszczać, że pejzaże zostały namalowane jeszcze przed pierwszą wojną światową. Może nie reprezentują najwyższej wartości artystycznej, ale namalował je geniusz. Malarska twórczość Stanisława Przybyszewskiego jest bardzo mało znana. Tym bardziej odnalezienie jego trzech pejzaży aspiruje do wydarzenia i stanowi wielką rzadkość.

Edvard Munch, Stanisław Przybyszewski, 1895, Munch Museum Oslo


W 1973 roku Warszawska Desa zgłosiła do zakupu Muzeum Literatury w Warszawie modernistyczny pejzaż olejny sygnowany St. Przybyszewski. W jednym z prywatnych opracowań prof. Andrzeja Ryszkiewicza historyka sztuki, zmarłego w 2005 roku, przeczytałem o znanych mu kilku pracach Stanisława Przybyszewskiego. Skądinąd wiadomo, że w 1932 roku w Gnieźnie odbyła się wystawa prywatnych kolekcji, na której zaprezentowano „Studium głowy” wykonane przez Przybyszewskiego w 1885 roku przedstawiające portret księdza kap. Garczyńskiego.


Powracając do gdańskich pejzaży. Wszystkie trzy przedstawiają typowo polski krajobraz, zabudowania wiejskie, na odwrocie jednego z nich jest olejny szkic drzew widzianych w nocy. Obrazy posiadają sygnaturę, przez fachowców określaną jako leżącą w warstwie farby, a więc sygnowane w czasie malowania obrazów. Można przypuszczać, że pejzaże namalowane zostały przez osobę zawodowo nie związaną z malarstwem. Ich prowieniencja nie budzi żadnych podejrzeń autentyczności. Dotarłem do jednej z ekspertyz prof. Andrzeja Ryszkiewicza, który w latach 70. XX wieku widział obrazy Stanisława Przybyszewskiego i potwierdza stawianą charakterystycznie przez autora sygnaturę. Uważam zatem, że obrazy odkrywają prawie nieznane zainteresowania polskiego dramaturga. Jednocześnie jednak nie przedstawiają wyjątkowej wartości artystycznej, ale odkrycie ich autorstwa wskazuje na wielką sensację bowiem nie ich artystyczna wartość w tym wypadku jest najważniejsza, ale autor.

Stanisław Seyfried

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam