„Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy?...”

Ten intrygujący tytuł zbiorowej wystawy, dotyczy ostatniego pokazu, który miał miejsce w Galerii ZPAP w Gdańsku. Kurator wystawy Mariusz Hoffman, niedawny laureat sopockiego konkursu „Fortepian Szopena”, postawił pytania egzystencjalne, ale wybranym artystom których onegdaj łączyły wspólne studia na Wydziale Malarstwa i Grafiki PWSSP w Gdańsku.


Widać było, że towarzystwo znało się dobrze i dobrze również się bawiło wspominając stare czasy. Spośród ośmiu artystów znałem nazwiska może czterech twórców. Myślę, że po trzydziestu latach wydobycie na światło dzienne niektórych osób miało sens, bowiem to nie jest ich winą, że nie było możliwości wcześniejszego się zaprezentowania, ale to inne zagadnienie, promowania kultury w mieście, w którym brakuje pewnego systemu, sposobu na taką prezentację. Oczywiście niektórzy sobie radzą, ale też niektórzy mają innego rodzaju możliwości.





”…Niektórzy z twórców prowokują, inni preferują immanentną siłę przekazu swojej sztuki, filozoficzny spokój, nastrój i refleksję, intelektualną grę z widzem…” - pisze Mariusz Hoffman w katalogu. Myślę, że te delikatne sformułowania nijak odnoszą się do tego co można było zobaczyć podczas tego pokazu. Okazało się bowiem, że część prac została w ostatniej chwili podmieniona na inne, bez uzgodnienia z kuratorem wystawy. To prace bezceremonialnie wpisujące się w walkę polityczną trwającą w Gdańsku już od wielu lat. W tej sytuacji wystawa okazała się demonstracją politycznych upodobań.





Prawdę mówiąc przyszedłem tam dla obejrzenia jak mnie wcześniej zapewniano dobrej sztuki. Nie interesuje mnie w tych okolicznościach kto do jakiego „kościoła” chodzi? Jednak przynajmniej kilka prac próbowało narzucić mi poglądy narracji politycznej, które mi nie odpowiadają. To nie miejsce na taką demonstrację, szukałem innych wrażeń. I tu muszę przeprosić pozostałych artystów tej wystawy, których prace spełniały moje oczekiwania i mogły się podobać. Na ulicach Gdańska jest pod dostatkiem chamstwa obrażającego moje uczucia i poglądy. Nie musiałem przychodzić do galerii sztuki. Straciłem tylko czas.





Tak więc pytanie zaczerpnięte przez Hoffmana z tytułu dzieła Paula Gauguina „Skąd przychodzimy? kim jesteśmy?dokąd zmierzamy?” wydało się w skali prezentowanych dzieł nadinterpretacyjne. Granica wolności artystycznej w tym wypadku została naruszona, poszanowanie godności człowieka zostało przekroczone i to niezależnie od zabiegów artystycznej cynicznej konspiracji. Niestety patriotyczna postawa już dawno trafiła do lamusa teraz liczy się co innego. Przykro to mówić bo jeszcze niedawno bywałem w tej galerii na bardzo dobrych wystawach i to różnych artystów, nie tylko tych którym udało się dostać do czołówki, ale i tych którzy solidną praca na bardzo wysokim poziomie artystycznego wtajemniczenia zdobyli sobie uznanie. Czy ja dzisiaj muszę tracić czas na oglądanie bezczeszczenia patriotycznych wartości, polskiego godła. Ale zobaczyłem na tym pokazie bezwzględność walki politycznej, która przybrała na jeszcze większej sile. Kosztem ośmieszania siebie jako artysty niektórzy są w stanie podejmować ryzykowne decyzje, stawiać na szali swoje umiejętności twórcze. Trzeba postawić pytanie o granice naruszania wypowiedzi wolności artystycznej. Nie ulega wątpliwości, że ta wartość podlega ochronie i zagwarantowana jest konwencję praw człowieka, każdy przypadek jest inny, ale nadrzędna jest Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Widać, że sztuka staje się polem walki politycznej co do tej pory nie miało miejsca, nowy sposób myślenia zostaje wykorzystany do przekraczania granicy przyzwoitości. Brak precyzyjnych uwarunkowań pozwala na takie przekraczanie granicy wolności artystycznej, której w Gdańsku mamy wiele przykładów.


Temat ten w warunkach miejscowej sztuki wart jest jeszcze bliższego omówienia.

Stanisław Seyfried

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam