Trudno w dzisiejszym Gdańsku znaleźć upamiętnienie jego osoby. Nie ma ulicy, placu, czy choćby tramwaju jego imienia. Praktycznie osoba zapomniana, ale udało mi się natrafić na dedicatio „Pamięci profesora Jana Borowskiego” zawarte w książce Marcina Gawlickiego zatytułowanej „Zabytkowa architektura Gdańska w latach 1945-1951”.
Autor publikacji na podstawie nieznanych dokumentów często tworzonych przez prof. Borowskiego podejmuje temat odbudowy Gdańska. Bez prof. Borowskiego, architekta, konserwatora, artysty z Wileńszczyzny, cała operacja rekonstrukcji gdańskich zabytków mogłaby się nie udać. Jego przedwojenne doświadczenie, dwudziestoletnia praca dla Polski przyniosło efekty nad morzem.
Był architektem o wielkich zdolnościach malarskich i to, że Gdańsk wygląda dziś tak jak wygląda możemy zawdzięczać jego osobie. Ochroną cennych gdańskich zabytków już w kwietniu 1945 roku zajął się prof. Jan Kilarski, ale to praca prof. Jana Borowskiego w pierwszym okresie po zakończeniu wojny przyczyniła się do ratowanie tego co jeszcze zostało. Zabezpieczane były zabytki przed zawaleniem się, a przede wszystkim został stworzony plan obiektów przeznaczonych do ochrony.
Jan Borowski przyjechał do Gdańska 15 października 1945 roku po pracy, którą wykonał nad ochroną zabytków we Wrocławiu, a już 1 marca 1946 roku przez dyrektora Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Sztuki - Stanisława Lorentza powołany został na stanowisko Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Przygotowany przez niego architektoniczny wykaz strat wojennych stał się jednocześnie pierwszym powojennym rejestrem zabytków w Gdańsku. Znalazły się w nim wszystkie kościoły śródmieścia, oba ratusze, Dwór Artusa, Zbrojownia, Kaplica Królewska, wszystkie trzy Bramy drogi Królewskiej, klasztor Franciszkanów z Muzeum Miejskim, Teatr Miejski oraz pozostałe bramy wraz z Żurawiem. Na liście znalazło się blisko sto najcenniejszych budowli, które w pierwszej kolejności powinny być otoczone opieką konserwatorską. Początkowy etap prac przy konserwacji Gdańskich zabytków trwał do 1951 roku.
Jan Borowski skończył w 1917 roku Instytut Inżynieryjno - Cywilny w Petersburgu na Wydziale Architektury. Pracę zawodową rozpoczął w Zakładach Amunicyjnych w Mikołajewie w guberni chersońskiej. W 1920 roku przybył do Polski i zamieszkał w Starachowicach. Jednocześnie zajmował się pracą naukową, wykładał zagadnienia Historii Architektury na Uniwersytecie Wileńskim, prowadził również zajęcia na Wydziale Budowlanym Państwowej Szkoły Technicznej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Wilnie. W Starachowicach zaprojektował fabrykę amunicji wraz z osiedlem mieszkaniowym dla pracowników. W tym czasie projektował kościoły na Kresach Wschodnich. W 1929 roku wyjechał do Francji i Włoch gdzie zajmował się badaniem architektury średniowiecznej. Badania te wykonywał na zlecenie Uniwersytetu Wileńskiego, ale już później wykorzystał je przy napisaniu skryptu dla studentów architektury „Architektura renesansowa i barokowa we Włoszech”. W 1931 roku pracował nad wystrojem kaplicy Ostrobramskiej w Wilnie. Prowadził prace konserwacyjne w Trokach oraz w majątku rodzinnym Józefa Piłsudskiego w Zułowie.
Po wojnie w Gdańsku jako Wojewódzki Konserwator Zabytów stworzył pracownię konserwatorską, którą kierował. Funkcję tę pełnił do 1 lipca 1951 roku. Jednocześnie był kierownikiem Katedry Historii Architektury Powszechnej na Politechnice Gdańskiej, wykładał również w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie. Udzielał się również w Komitecie ds. Budowy Kościołów i Sztuki Sakralnej w diecezji chełmińskiej i gdańskiej.
W 1946 roku opracował koncepcję odbudowy kościoła Mariackiego. Był współautorem projektu kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni. Był osobą bardzo dobrze wykształconą o bardzo wysokiej kulturze osobistej. Wraz z żoną Marią mieszkał w Sopocie przy ulicy Żeromskiego. Świetnie szkicował, wykonywał ilustracje wnętrz kościołów, które do dziś czasami stanowią podstawową dokumentację. W czasie wolnym malował pejzaże i martwe natury, przeważnie kwiaty. Profesor swoje zamiłowania do malarstwa utrzymywał w tajemnicy. Praktycznie tylko raz za swojego życia pokazał je na ogólnodostępnej wystawie.
Zmarł 25 października 1966 roku, pochowany został wraz z żoną na oliwskim cmentarzu. Prof. Jan Borowski należy w Gdańsku do tych osób, o których nie możemy zapomnieć.
Stanisław Seyfried