Felcyn – Ludzie sztuki

Zbliża się kolejna wystawa znanego polskiego fotografika Erazma Wojciecha Felcyna zatytułowana „Felcyn – Ludzie Sztuki”.


Zanim o wystawie, zacytuję początek jednego z wcześniejszych felietonów napisany w czerwcu 2019 roku, z czasów wielkiej fascynacji autora fotografią cyfrową. Jak myślę po zakończeniu tego projekt do niej wróci, bo jest artystą poszukującym… ”Felcyn zadaje pytanie czy milczenie i marazm wobec nadciągającej globalnej katastrofy jest postawą moralną?… Postawienie tego pytania nadaje sens tej twórczości, może nie łatwej, ale mądrej, na czasie i w istocie etosu awangardowej sztuki fotograficznej, niepozbawionej ciągłych eksperymentów nad materią, dotyka sedna sprawy”…


Tym razem Wojciech Felcyn oddaje uszanowanie tradycji, powraca do początków. Jak zazwyczaj, przed każdą z prezentacji była okazja do spotkania i rozmowy nad przygotowanym pokazem. Co prawda przed paru miesiącami (nie byłem na tej wystawie) zaprezentował ekspozycję zatytułowaną „Felcyn versus Felcyn”, ale wiem, że były tam prezentowane prace portretowe, jednak przeciwstawione mocno przetworzonej fotografii cyfrowej, którą artysta wydatnie wspierał i głęboko zaangażował się w jej popularyzację.

Maciej Świeszewski


Pamiętamy przecież wystawy zaangażowane o charakterze eksperymentalnym tworzone w technice sztuki cyfrowej. Przyjmowałem te próby jako naturalny rozwój artysty. Felcyn fascynował się tymi próbami i był pod głębokim ich działaniem. Wykorzystywał nowe technologie fotografowania, a próby były jego indywidualnymi eksperymentami. Spokojnie czekałem i mocno liczyłem na to, że przyjdzie w końcu taki czas, w którym cofnie się do korzeni i przyszedł, kiedy opowiedział mi historię związaną z zakładem fotograficznym Ryś w Bydgoszczy, wiedziałem, że to musiało się tak zacząć.

Czesław Podleśny


Przypomniałem sobie również fotoreportaż Felcyna z połowy lat 60. będący utrwaleniem uroczystości „Bożego Ciała”, na ulicy Wajdeloty we Wrzeszcz (fotoreportaż znajduje się w archiwum Gazety Gdańskiej – czerwiec 2019 r.). To cała kwintesencja fotografii polskiej lat 60-70. Jakże dobrej, będącej w pewnym sensie kontynuacją wielkiej sztuki takich fotografików jak: Jan Bułhak, Kazimierz Lelewicz czy Tadeusz Wański. Pojawiło się w sztuce Felcyna jeszcze coś więcej. Malarstwo, które w podejściu do fotografii miało wielkie znaczenie, może w portretach jest to mniej widoczne, ale w dawno nie widzianych pejzażach piktorialnych osiągał znakomite efekty. Liczne znajomości artysty ze środowiskiem malarskim kształtowały jego widzenie.

Łukasz Rogiński


Jeżeli dziś Wojciech Felcyn mówi, że jego portrety są dobrym rzemiosłem, to ja mówię, że są wysokiej klasy sztuką. Owszem są dokumentem, ale w znaczeniu pewnej historii, która pozostanie na lata i będzie dokumentem o walorach sztuki przez duże „S”. Wojciech Felcyn - artysta doskonale czuje się ze swoją sztuką nadaje jej swoje uwarunkowania, buduje ją dzięki głębokim filozoficznym przemyśleniom, ale w oparciu o dużą wiedzę. Korzysta z doświadczeń malarskich swoich przyjaciół i głęboko potrafi je oddać w swoich przesiąkniętych malarskością portretowych pracach.

Erazm Wojciech Felcyn


Tak więc cała opowieść Felcyna o malarstwie Amadeo Modiglaniego i oczach modelek, spojrzeniach wnikliwie opisywanych z dużą dozą wnikliwości podobieństw do spojrzeń bohaterów Felcyna musi być prawdą. To kolejna obserwacja poddana analizie. Tego typu obserwacje i analizy budują artystyczną pracę nad tworzeniem sztuki fotografii. Trudno oczywiście snuć daleko idące analogie, ale artysta jest wnikliwym obserwatorem swoich modeli i myślę, że właśnie dlatego jego duża wiedza z zakresu historii sztuki, duże doświadczenie fotograficzne i znajomości sztuki malarskiej pozwoliły wydać ten wspaniały katalog portretów Ludzi Sztuki, Ludzi o Pięknych Umysłach jak napisał w słowie wstępnym Erazm Wojciech Felcyn.

Stanisław Seyfried

Erazm Wojciech Felcyn
Erazm W. Felcyn urodził się 7 marca 1946 roku w Bydgoszczy. Jego ojciec – Sylwester Felcyn – był prawnikiem, całe życie hobbystycznie studiującym filozofię. W okresie stalinowskim był pozbawiony prawa wykonywania zawodu adwokata. Matka - Janina z d. Meisling – ukończyła wyższą szkołę handlową we Lwowie.

E.W. Felcyn po studiach na Wydz. Chemicznym Politechniki Gdańskiej (1964 – 1970) podjął pracę w macierzystej uczelni, gdzie w 1981 r. uzyskał stopień doktora nauk chemicznych za badania w dziedzinie chemii związków krzemosiarkowych.

W latach 1983-1989 utrzymywał się z pracy fizycznej – jako prywatny przedsiębiorca. Jest współtwórcą i członkiem zarządu założonej w 1989 r. firmy CREON, która specjalizuje się w wentylacji, klimatyzacji i ogrzewaniu powietrznym. Posiada w swoim dorobku kilkadziesiąt artykułów technicznych i popularyzatorskich o tematyce związanej z jakością powietrza. Propagował rozwiązania pozwalające na stosowanie nowoczesnych technologii budowlanych również w okresie zimowym („Ciepło i sucho na budowie”, FILAR 1994.11.04) – dziś są one normalną praktyką. Walczył o stosowanie poprawnego, opartego o polskie normy i podręczniki akademickie,  języka technicznego w miejsce zaśmiecających - nawet prawo - kolokwializmów („Piec a sprawa polska”, „Polski Instalator” 5-6/95). Całą serią artykułów wprowadził pojęcie „oddychających domów”, upowszechniając m.in. wiedzę o zjawisku zwanym „syndromem chorego budynku” (SBS – Sick Bulding Syndrome). W swych działaniach edukacyjnych konsekwentnie propagował systemy ogrzewania powietrznego i pompy ciepła.

Od najmłodszych lat pasjonuje się fotografią. W latach 1964 -1966 był fotoreporterem, a następnie redaktorem naczelnym (1966 – 1968) Ilustrowanego Magazynu Studentów Politechniki Gdańskiej „KRONIKA STUDENCKA”. W trakcie wydarzeń marcowych został z tej funkcji usunięty. Był współzałożycielem studenckich grup fotograficznych” HOMO” i „ŻAK”.

Działał w sekcji wystawienniczej Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego (1970-1976). W 2005 r. wstąpił do Związku Polskich Artystów Fotografików – od 2014 r. pełni funkcję Przewodniczącego Komisji Artystycznej Okręgu Gdańskiego ZPAF. Od niedawna jest również członkiem ZPAP.

Zadebiutował w 1965 r. indywidualną wystawą „NA SZLAKU” w jednym z klubów studenckich. W następnych latach wziął udział w blisko dwustu wystawach w kraju i na świecie (m. in. Adelajde, Edinburgh, Hong-Kong, Innsbruck, Newcastle, Sao Paulo, Sarajewo, Seefeld, Southampton, Sidney, Zwevegem), zdobywając szereg medali i prestiżowych wyróżnień.

Do swych ważniejszych osiągnięć zalicza mającą prekursorski charakter autorską wystawę „DZIECI NIEPRZETARTEGO SZLAKU” (Gdańsk, 1972, wspólnie z Leszkiem Pękalą), poświęconą dzieciom specjalnej troski.

Korzystając z możliwości techniki cyfrowej na bazie swoich starych negatywów z lat 1964-1968 zrealizował unikatową kolekcję portretów osób związanych z Politechniką Gdańską („LUDZIE TAMTEGO CZASU”, 2012, w zbiorach Biblioteki Głównej PG)). Cykl portretów kaszubskich „Żebë wrócył ten czas” bazujący na zdjęciach z lat 1968-1972 znajduje się w zbiorach muzeum etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich. W analogiczny sposób powstała kolekcja „BLISCY NIEZNAJOMI – SOPOT ‘70” (w zbiorach PGS Sopot).

W swych twórczych poszukiwaniach penetruje obszar mieszczący się pomiędzy światem klasycznej fotografii a rzeczywistością generowaną cyfrowo. Konfrontacji obu tych obszarów w twórczości własnej dokonał wystawą „FELCYN versus FELCYN” (2021).

Chemiczne wykształcenie i wieloletnie działania na rzecz jakości powietrza przyczyniły się do tego, iż ochrona środowiska zajmuje w jego działalności artystycznej szczególne miejsce. W latach 2003-2011 stworzył wielokrotnie eksponowany cykl zatytułowany „INWAZJA – subiektywny portret śmieci”. Z kolei „ANATOMIA APOKALIPSY” (2018) w metaforyczny sposób prezentuje wstrząsającą wizję ludzkiej samozagłady.

Jego inne kolekcje – „ROSARIUM”, „SYNTHESIS”, „NIEPOKONANI”, „FANTASMAGORIE”, „WYSPY SZCZĘŚCIA” – podejmują istotne zagadnienia o charakterze egzystencjalnym i filozoficznym.

Projekt „LUDZIE SZTUKI” (2022) z kolei ma charakter wieloaspektowego dokumentu; to ponad 150 portretów osób związanych ze sztuka wizualną, działających w środowisku trójmiejskim.

Jest autorem kilkukrotnie publikowanego eseju „POKAŻCIE MI ANIOŁA - o realizmie i rzeczywistości w fotografii”.

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam