Paul Kreisel z ulicy Morskiej w Sopocie

Niektóre dzieła gdańskiej sztuki lat 30. ubiegłego wieku narażone na zniszczenie, poddawane przez władze nieustannej krytyce trafiały na listę „sztuki zdegenerowanej”. Ministerstwo Propagandy i Oświecenia Publicznego Rzeszy kierowane przez Josepha Goebbelsa tropiło wszelkie przejawy nowatorskich kierunków w niemieckiej przestrzeni muzealnej, których przedstawicielami byli również gdańszczanie.


Przykładem może być Felix Mesek, wybitny gdańszczanin, zapomniany malarz i grafik którego prace posiada Muzeum Narodowe w Gdańsku, stosunkowo niedawno miał wystawę w ramach cyklu „Między Słowami”. Prace przetrwały i pochodzą z zasobów Muzeum Miejskiego Wolnego Miasta Gdańska, które mimo wielu obostrzeń dotyczących sztuki, po dojściu nazistów do władzy dalej gromadziło dzieła współczesnych artystów niemieckich. To zapewne zasługa wybitnego niemieckiego historyka sztuki prof. Willy Drosta, który od roku 1930 kiedy został kustoszem muzeum kontynuował studia swoich poprzedników nad badaniem i tworzeniem zbiorów malarstwa gdańskiego. Prace Felixa Mesecka, zaliczane do tzw. „sztuki zdegenerowanej” nie były palone, a wręcz przeciwnie trafiały do magazynów gdańskiego muzeum. Dziś dzięki zapobiegliwości mądrych, rozważnych ludzi możemy delektować się tą wybitną twórczością.


Niestety w 1938 roku prof. Willi Drost już jako konserwator dzieł sztuki w Wolnym Mieście Gdańsku wstąpił do NSDAP. Jednak mimo jego wielkiej wiedzy, rozwadze i przezorności wiele „podejrzanych” dzieł sztuki przetrwało. Jego praca na rzecz historii została pomimo niechlubnej przeszłości zauważona i doceniona. Był doskonałym ekspertem gdańskiego malarstwa, wiele dzieł, szczególnie malarstwa flamandzkiego i holenderskiego udawało się sprowadzać do Gdańska, kupował je i tworzył dużą ich kolekcję.
Specjalnością muzeum było również kolekcjonowanie prac gdańskich artystów współczesnych takich jak: Stanisław Chlebowski, Fritz Pfuhle, Bruno Paetsch czy właśnie Felix Meseck. Była jeszcze duża rzesza artystów mniej znanych, których dzieła często również zasługiwały na zauważenie np.: Bruno Bielefeld, Eva van Breliq, Alfred Pawłowski, Curt Zismer czy Paul Kreisel.





Paul Kreisel do tej pory artysta mniej zauważany przez „Galerię Sztuki Gdańskiej” może właśnie dlatego, że jego twórczość mocno poddała się wymaganiom jakie stawiała ówczesna władza. Artysta po dobrych pracach namalowanych zaraz po studiach dość mocno poddał się duchowi naturalistycznego realizmu, przedstawiającego mityczne piękno pejzażu, kierującego zwolenników sztuki w rodzime rejony niemieckiego malarstwa. Niemieckiej propagandzie nie chodziło o celebrowanie na wprost narodowego socjalizmu, lecz promowanie pewnego rodzaju estetyki ukazującej wyidealizowany obraz dziejów odnoszący się do wcześniej utraconych ziem. Popularność różnego rodzaju form realizmu znajdowała swoje miejsce w pejzażu, wedutach i prezentacji wiejskiego życia. To wszystko miało dowodzić o ciągłości niemieckiego stylu i dziedzictwie kulturowym.


Mam wrażenie, że prace Paula Kreisela dość wiernie wpisywały się w tego typu estetykę. Pod koniec lat 30., tuż przed samą wojną przybrały one bardziej niepokojące rozmiary i powoli zaczęły spychać na margines ambitniejszą twórczość.





Willi Drost w jednej ze swoich publikacji „Kunstschaffen In Deutschen Danzig” zauważa Kreisela, podając jego biografię, a także prezentując jego dobrą pracę zatytułowaną „Stocznia”, tym samym dając wyraz nieprzeciętnym zdolnością. Willi Drost, profesor historii sztuki, specjalista gdańskiego malarstwa uważał, że gdańskie malarstwo reprezentowało bardzo wysoki poziom. W sierpniu i we wrześniu 1948 roku w Hamburgu prof. Willi Drost przygotował wystawę malarstwa, akwareli i grafik malarzy pochodzących z Gdańska. Wśród zaprezentowanych 31 artystów znalazła się również praca Paula Kreisela „Teka gdańskich akwafort.”


Paul Kreisel (1891 Gdańsk – 1982 Bad Schwartau)
Malarz i grafik Wolnego Miasta Gdańska, uczeń Augusta Wilhela Stryowskiego, dyrektora Gdańskiego Muzeum Miejskiego, znakomitego malarza. Uczęszczał na wieczorowe kursy Gdańskiej Szkoły Rzemiosła Artystycznego (Kunstgewerbeshule). Główne studia artystyczne odbył w Akademii Sztuk Pięknych w Królewcu (1912-14 i 1918-20). Studiował u znakomitych profesorów Arthura Degenera, Richarda Pfeiffera i Heinricha Wolfa. Obok Bertholda Hellingratha należał do najbardziej znanych gdańskich grafików. Po pierwszej wojnie światowej został profesorem rysunku w średnich szkołach gimnazjalnych Gdańska i Sopotu. Pozostawił po sobie dużą spuściznę artystyczną, przeważnie grafiki gdańskie, ale także grafiki Królewca i Szczecina. Tworzył widoki najbardziej znanych miejsc starego Gdańska: Kościół Mariacki, Żuraw, Długie Pobrzeże, Długi Targ, Ratusz, ale także te mniej znane zakątki miasta, rzadko odwiedzane przez turystów. Jego obrazy olejne zachowane w estetyce impresjonistycznej należącą do rzadkości, pojawiają się dość sporadycznie na rynkach antykwarycznych i uzyskują stosunkowo wysokie ceny.

Stanisław Seyfried
Reprodukcje pocztówek pochodzą z kolekcji Andrzeja Walasa

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam