W zaciszu portów Pomorza Zachodniego

Ostatnio moje zainteresowania skierowałem na południowo-zachodnie rejony Morza Bałtyckiego i trafiłem na wielu związanych z tym terenem wybitnych europejskich malarzy, takich jak: Max Pechstein, Karl Schmidt–Rottluff, Georg Grosz, Lyonel Feninger czy Ernst Kolbe.


Trudno by jednak szukać nazwiska Ernsta Kolbe wśród najlepszych niemieckich impresjonistów, niemniej jednak niewątpliwie powinno się tam znajdować. Jego malarstwu, poświęciłem przynajmniej kilka bogato ilustrowanych tekstów. Wśród wielu poruszanych przez niego tematów pojawiają się właśnie pejzaże znad Morza Bałtyckiego i Morza Północnego, które w jego malarstwie najbardziej mnie interesują i wydaje się, że tematyka ta jest mu bardzo bliska. Prawdopodobnie to wpływ jego wykładowcy wybitnego Eugena Brachta pejzażysty, uznanego na świecie marynisty. Poza tym tematy morza zawsze były mu bliskie bowiem wychowywał się na Pomorzu. Co prawda urodził się w Kwidzynie na Powiślu, ale gimnazjum kończył w Stargardzie Pomorskim, a studia w Berlinie u Paula Vorganga, Juliusa Ehrentrauta i wspomnianego Eugena Brachta. Po studiach w 1906 roku, artysta rozpoczął swoją indywidualną karierę malarską.

Ernst Kolbe, fragment, reprodukcja obrazu "Kuter rybacki w pełnym biegu" (Ustka), opublikowany w wydawnictwie "Ernst Kolbe (1876-1945), Impresjonista z Pomorza, Gdańsk 2019, wł. Westpreussisches Landesmuseum Warendorf


Osobowość Brachta wyraźnie nakierowała młodego artystę na poszukiwania nowoczesnego spojrzenia na sztukę. Zbliżył się do towarzystwa młodych ekspresjonistów z grupy „Elbier”i malarzy reprezentujących „Berlińską Secesję” Niewykluczone, że pod wpływem wielu znajomości i rozwoju swojej osobowości zainteresował się impresjonizmem. Jego twórczość w latach 20. XX wieku okazała się najbardziej interesująca i bogata w atrakcyjne dzieła. Artysta odbył wówczas wiele podróży studyjnych nad Zalew Wiślany, do Gdańska, Lubeki, na Pomorze do Ustki i Darłówka, ale także w góry, gdzie malował zimowe pejzaże górskie. Jednak Kolbemu nie udało się w pełni rozwinąć impresjonistycznego talentu, poszerzenie jego stylu malowania w pewnym momencie zatrzymało się, choć twórczość marynistyczna wydaje się, że w pełni oddaje jego nieprzeciętne aspiracje i możliwości.

Ernst Kolbe, Kapliczka w górach


Obrazy są bardzo osobiste, oddają oryginalny, niepowtarzalny styl malowania. Artysta doskonale umiał oddać jedyny w swoim rodzaju klimat dzikiego Morza Bałtyckiego, wyrażał się o nim z wielkim szacunkiem mówiąc że …”ruch morza przepojony jest regularnie pulsującym rytmem, który określić trzeba jako potężny i wspaniały….” Często bywał na plażach południowego Bałtyku i w małych rybackich portach położonych między piaszczystymi wydmami i cichymi nadmorskimi jeziorami Prus Zachodnich, dziś położonych między Szczecinem, a Słupskiem.


W pewnym momencie tereny te przyciągnęły malarzy z Berlina dla których wyjazdy studyjne do nadmorskiej kolonii artystycznej w Nidzie położonej nad Zalewem Kurońskim okazały się bardzo męczące. Artyści z Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie poszukiwali już krajobrazów położonych nieco bliżej. Takim miejscem okazała się Łeba, odkryta przez Maxa Pechsteina niemieckiego ekspresjonistę, jednego z założycieli słynnego ugrupowania „Die Brücke”. Artysta dotarł tam w 1921 roku, a po dwóch latach ożenił się z córką właściciela miejscowego hotelu. Odkrył również położone w pobliżu Rowy i Jezioro Gardno.

Ernst Kolbe, Krajobraz z kozami


Odkrycie Łeby dało początek mody na małe rybackie porty Prus Zachodnich. Bardzo szybko pojawili się malarze z Berlina, ale miejscem zainteresowali się zresztą już dobrze wykształceni rdzenni artyści, którzy dopiero teraz odkryli urodę miejscowego regionalizmu. Pechstein zapraszał na plenery wielu swoich kolegów wśród których znalazł się Karl Schmidt-Rottluff i Lyonel Feninger, ale także Otto Priebe, Margarete Neuss-Strube, Hans Harting czy Ernst Kolbe.


Harting i Kolbe byli zaprzyjaźnieni, razem kończyli naukę w pracowni Egena Brachta. Poza morzem interesowali się górami, odbyli razem wyprawę studyjną w góry Harzu i Tyrolu, gdzie powstało wiele ciekawych górskich pejzaży, byli najlepszymi uczniami wielkiego mistrza europejskiego malarstwa. Jednak ich stylistyka nieco różniła się od typowych impresjonistycznych ujęć. Obrazy Hartinga i Kolbego nie były tak rozświetlone jak innych artystów, zachowali swój indywidualny styl, malowali inaczej z uwzględnieniem nieco przyciemnionej stylistyki, dającej wrażenie lekkiej mgiełki.

Ernst Kolbe, Wieczorową porą


Niestety kariera Kolbego po przejęciu władzy przez NSDAP została zatrzymana, na nic zdał się finezyjny dobór kolorów z uwzględnieniem odpowiedniej gry świateł. Modernistyczne malarstwo wielu niemieckich artystów było pomijane i znalazło się na liście zdegenerowanych dzieł.


Marynistyczne obrazy Ernsta Kolbego trafiły również do tej kategorii, między innymi obraz „Stolpmünde 1936” (Ustka 1936). Obraz należy do cyklu ujęć malowanych podczas wielokrotnych pobytów malarza w Ustce. Artysta już w dojrzałym wieku, twórczo ułożony, prezentuje raz jeszcze widok usteckiego portu, jednak to pogoda w jego wypadku decydowała o klimacie ujęcia. Kuter rybacki majestatycznie buja się na małych falach, łódź zbliża się do główek portu. Spokojna scena namalowana impresjonistycznymi duktami pędzla. Przy łagodnej fali, rozświetlonym jasno szmaragdowym morzu wywołuje pewnego rodzaju rozluźnienie, wywołuje wyciszony, optymistyczny stan ducha. Kolbe przyjeżdżał tu wielokrotnie malując ulubione przez siebie morskie pejzaże. Obraz namalowany został przy końcu życia artysty, lecz jeszcze przed wojną i jest dziełem, które można porównać do jednego z mistrzowskich obrazów artysty, obrazu namalowanego wiele lat wcześniej w tym samym miejscu. Tym razem kuter rybacki wpływa do portu, ale został uchwycony w zupełnie innych warunkach, przy sztormowej pogodzie, targany przez fale i pchany szalejącym wiatrem. Napięte przez wiatr żagle, rozbryzgujące się o falochron, fale i niepokój ujęcia w mistrzowski sposób wywołują mocne emocje.

Ernst Kolbe, Ustka 1936


Kolbe uwielbiał morze i w swoich impresjonistycznych obrazach w sposób ekspresyjny umiał je prezentować. Zapewne należał do wybitnych artystów niemieckiego impresjonizmu z pomorskimi korzeniami, niestety nie zdołał przebić się do tych najlepszych jednak jego nazwisko już na zawsze zostanie zapamiętane.

Stanisław Seyfried

Obrazy pochodzą z kolekcji A. Walasa

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam