Widoki Starej Oliwy cz. III

Początek XX wieku przyniósł wielkie ożywienie w gdańskim malarstwie. Artyści  zapragnęli opuścić zatęchłe mury miasta i wyjść na łono natury, odetchnąć świeżym powietrzem i spojrzeć z większej perspektywy na horyzont. Wyzwolenie nowego myślenia nadeszło z zachodu, pozwalało na  impresyjny sposób widzenia przyrody. 

 

Oliwa dla takiego malarstwa była wymarzonym miejscem, możliwości było wiele z jednej strony morze, z drugiej wzgórza morenowe, a do tego jeszcze spływające do morza potoki i wszechobecna zieleń. Znalezienie miejsca na ciekawe ustawienie sztalug  nie przysparzało kłopotu. Plenery oliwskie przyciągały coraz więcej artystów, wielu z nich zapragnęło również zamieszkać tu, w miejscu uważanym wówczas za ”miasto ogród”. Jednak wśród XIX wiecznej zabudowy umiejscowionej wzdłuż ulic obsadzonych strzyżonymi drzewami, zaczęły pojawiać się budynki modernistyczne, które trochę zaburzały miejscowy klimat.

 

 

Fritz August Pfuhle, Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie, witraże, Kościół p.w. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Oliwie

 

W 1912 roku rozpoczęto budowę nowego kościoła dla gminy ewangelickiej. Kościół zaprojektował architekt, profesor Karl Weber z Królewskiej Szkoły Technicznej w Gdańsku. Był to moment, w którym Oliwa zaczęła się rozbudowywać. W prasie gdańskiej przetaczała się batalia nad  zachowaniem dotychczasowego charakteru miejsca, dziś mam wrażenie, że niestety przegrana. Powracając do kościoła budowanego przy ulicy Leśnej. Zupełnie nieoczekiwanie połączył on Oliwę z najwybitniejszym malarzem Wolnego Miasta Gdańska, którym był niewątpliwie Fritz August Pfuhle (1878-1969). Wybitny malarz, grafik, projektant witraży. Właśnie witraż przedstawiający „Wniebowstąpienie” stanowiący okna za głównym ołtarzem, jest jego dziełem. Pfuhle pojawił się w Gdańsku w 1910 roku obejmując stanowisko po Auguście von Brandisie w Królewskiej Szkole Technicznej (Politechnika Gdańska). Pracował na Wydziale Architektury i wykładał: rysunek odręczny, perspektywę i malarstwo akwarelowe. Był ojcem wielu karier malarskich, wychował znakomitych artystów, których sława sięga daleko poza Gdańsk, by wymienić: Fritza Heidingsfelda, Heinricha Graf von Lucknera, Susanne Eisendieck czy Stanisława Chlebowskiego. Sam był bardzo dobrze wykształcony. W jednym z kolejnych wydań „Gdańskiej Galerii Sztuki”, poświęcę  temu artyście osobny tekst. Jego wyjątkowe umiejętności malarskie potwierdzają doskonałe portrety. Rzadziej malował pejzaże, ale właśnie w nich widać wielki kunszt łączenia koloru i kompozycji. Specjalizował się w studiach koni, akwarele przedstawiające ich ruch stanowią kwintesencję jego malarstwa. 

 

Rainhold Bahl, Kaczki przy oliwskim młynie, olej

 



Parę lat później, w 1925 roku w Jelitkowie stanowiącym wówczas razem z Oliwą jeden organizm, rozpoczęła się budowa kaplicy dla miejscowych rybaków i coraz częściej odwiedzających to miejsce letników. Jak się okazało również i ta budowa przyciągnęła znanego gdańskiego malarza. Bruno Paetsch (1891-1976) dla kaplicy pod wezwaniem św. Piotra, namalował obraz zatytułowany „Jezus chodzi po Jeziorze Genezaret”. Dziś w nowym kościele w Jelitkowie wybudowanym w latach 1976-81 nie zauważyłem obrazu, podobno przechowywany jest w plebanii. Znana jest również inna scena sakralna  tego artysty „św. Rodzina” namalowana dla kościoła w Piekle nad Wisłą.

 

Theodor Urtnowski, Lato i Zima w Dolinie Radości, oleje

 

Sygnatura: Tr (?) Ziegler, Bazylika w Oliwie, akwarela

 

Wydaje się jednak, że malarstwo religijne było pewnym uzupełnieniem głównego nurtu jego dokonań artystycznych. Na początku kariery zafascynowany był zależnością koloru i światła, malował martwe natury i pejzaże. Wiadomo, że jego obraz przedstawiający pobrzeże Motławy  brał udział w dużej wiedeńskiej wystawie gdańskiego malarstwa, a jeden z najnowocześniejszych w ówczesnym Gdańsku hoteli „Danziger Hof”, posiadał  na własność jego prace. Bruno Paetsch był gdańszczaninem, bardzo zdolnym artystą. Malarstwa uczył się sam, później w miejscowej szkole artystycznej oraz trzy lata w Berlinie. Bardzo szybko przechodził szczeble wtajemniczenia artystycznego.  Po powrocie do Gdańska już od  1918 roku sam udzielał lekcji malowania.

 

Konrad Wiederhold, Jelitkowo, łodzie rybackie, akwarela

 

W kolekcji Andrzeja Walasa znajduje się parę jego obrazów. Szczęśliwie z różnych okresów fascynacji nowymi trendami w sztuce, dzięki czemu widać jak rozwijał się jego talent . W 1933 roku artysta wyjechał na stypendium artystyczne do Rzymu, ale już wtedy był znanym w Gdańsku malarzem. Naszym czytelnikom zapewne znany jest obraz „Kąpiąca się para” , prezentowany na wystawie malarstwa gdańskiego w Muzeum Sopotu (2013 r.),  namalowany prawdopodobnie w Jelitkowie. Znane są również jego ilustracje do sztuki Williama Szekspira „Król Lear”. Bruno Paetsch mimo wszystko jest jeszcze mało znany, warto jego osobie w przyszłości poświecić więcej miejsca, tym bardziej że należy do wybitnych artystów urodzonych  w naszym mieście. 


Stanisław Seyfried

Obrazy pochodzą z kolekcji Andrzeja Walasa i autora

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam