Profesor Czesław Tumielewicz - malarz, grafik, barwna postać gdańskiego środowiska artystycznego obchodzi jubileusz rozpoczęcia przed 50 laty pracy twórczej. Wernisaż jego nowej wystawy okazał się wyjątkowo udanym wydarzeniem artystycznym.

Tłumy zwolenników jego malarstwa szczelnie wypełniły Galerię Związku Polskich Artystów Plastyków przy ulicy Piwnej w Gdańsku. Dawno nie było tam tylu gości. Okoliczne kawiarnie skorzystały z tej okazji.  

W dwóch galeryjnych salach artysta zaprezentował dorobek ostatnich paru miesięcy oraz przedstawił parę starszych prac. Prawdę mówiąc z wielką przyjemnością wracam czasami do tej starszej twórczości profesora, który od czasu do czasu zmieniał swoją paletę i to zarówno pod względem formy, ekspresji jak i narracji. Trochę mi tego brakuje. Niemniej ostatnie jego prace przywiezione z Toskanii mogą się podobać. Rozświetlone słońcem południa tchną świeżością. Na wystawie zobaczyć możemy starszy, wspaniały autoportret artysty, jak i zawsze dobre grafiki, a także pracę poświęconą niedawno zmarłemu prof. Witosławowi Czerwonce. Jest również parę prac, które służą zdobywaniu serc gdańszczan i rozświetlaniu ścian ich domów. Co w dzisiejszych czasach, byle jakości pojawiającej się  dookoła jest nader ważne.  

Piątkowy wernisaż profesora wywołał wiele nowych spostrzeżeń dotyczących samego twórcy jak i miejsca, w którym  się odbywał. Gdańska galeria ZPAP jest po małym liftingu i to dało się odczuć, ale również unaocznił jak ważną rolę odgrywa galeria i jak jest potrzebna gdańszczanom. Od pewnego czasu widać nową jakość w działalności naszego środowiska skupionego wokół związku artystów, a to za sprawą nowej ekipy, której przewodniczy energiczny Ryszard Kowalewski - malarz, himalaista. Już niebawem wiele nowych przedsięwzięć zawita do tego miejsca, w którym od pewnego czasu dość sennie toczyła się działalność. Aktywność związku w ostatnim okresie zauważył również Urząd Marszałkowski, przyznając kilka specjalnych nagród, między innymi profesorowi Czesławowi Tumielewiczowi. W piątkowy wieczór jubilatowi w imieniu Marszałka Województwa Pomorskiego - Mieczysława Struka nagrodę wręczał dyrektor Departamentu d/s Kultury Władysław Zawistowski.

Prawdę mówiąc to od dawien dawna nie było w tym miejscu tak udanej ekspozycji, ale jak słychać szykują się nowe. Przez chwilę w  tej familiarnej atmosferze, poczułem smak specyficznych krakowskich wernisaży, należących do najbardziej swojskich spotkań środowisk artystycznych w Polsce. Klimat i atmosferę wieczoru zbudowała żona profesora, a specjalną oprawę przygotowali gospodarze. Dało się odczuć wielką życzliwość dla malarstwa artysty, który jest już na emeryturze, ale nadal bardzo dużo pracuje, dla którego dzień bez pędzla i sztalug, jak to się mówi jest dniem straconym.

Wystawa potrwa do 20 grudnia 2015 r. Dołączamy do gratulacji i życzymy tak udanych wystaw jak ta w Galerii Związku Polskich Artystów Plastyków w Gdańsku przy ulicy Piwnej 67/68.

Stanisław Seyfried