Ignacy Klukowski (1908 Łotwianki-1978 Gdańsk) - Malarz, marynista

Ignacy Klukowski  jest malarzem jeszcze nieodkrytym dla polskiej marynistyki. Wydaje się jednak ,że w końcu jego czas nadchodzi. Staraniem dzieci malarza  w ostatnich dwóch latach, odbyły się w Gdańsku  jego dwie wystawy. Pierwsza w 2009 roku miała miejsce w Domu Uphagena i odniosła olbrzymi sukces. Gdańszczanie  w końcu dowiedzieli się o malarzu konserwatorze zabytków, który obok swojego głównego zajęcia , odbudowy Gdańska i konserwacji jego zniszczonych zabytków, zajmował się malowaniem  ruin gdańskiej starówki. Utrwalał również rodzące  się życie w porcie, stoczniach, pracę rybaków, malował portrety bliskich i znajomych. Robił to w sposób znamienny, bowiem w rzeczywistości nie dokumentował, choć również, lecz oddawał pewien klimat zrujnowanego miasta, resztki jego świetności, budował nastrój obrazu poprzez swój indywidualny styl.  Estetykę, którą nadawał swojej twórczości wykształcił przez wieloletnie studia  w kilku znakomitych europejskich ośrodkach. Zaczynał  w bardzo dobrej szkole malarstwa wileńskiego. Jego nauczycielami byli tam: Ludomir Ślendziński, który wydaje się wywarł na nim największe wrażenie, oraz Tymon Niesiołowski, Ferdynand Ruszczyc i Bronisław Jamontt. Swoją edukację  malarską w latach trzydziestych Klukowski kontynuował w paryskiej szkole malarstwa   u znakomitych profesorów: Paula Alberta Laurensa  wybitnego portrecisty i Louisa Rogera. Wszystkie te działania dały  rezultat w postaci  znakomitych recenzji  w paryskiej prasie . Odniósł również wielki sukces w 1936 roku  podczas  wystawy w Wersalu, gdzie za  portret Mnicha otrzymał medal złocisty oraz  zebrał doskonałe recenzje. Powojenna twórczość artysty między innymi ze względu na pochodzenie była marginalizowana. Dopiero druga pośmiertna wystawa  zorganizowana przez Centralne Muzeum Morskie, może w końcu stać się przepustką do zajęcia szacownego miejsca pośród wielkich polskich marynistów. Wystawa ta zapewne jest  pewną nobilitacją jego twórczości, ale również samej osoby pochodzącej z rodziny  o wielkich tradycjach patriotycznych. Obu wystawom towarzyszyły przygotowane z wielką pieczołowitością katalogi, które zostały złożone  i zredagowane przy współpracy rodziny przez  Wojciecha Zmorzyńskiego. Można sobie jednak zadać pytanie, dlaczego do tej pory Ignacy Klukowski nie był szerzej znanym malarzem. Wydaje się, że na to złożyło się wiele powodów, poza tymi oczywistymi jak wielka skromność i oddanie się sprawom konserwacji gdańskich zabytków,  duży wpływ na taką sytuację miała atmosfera, która towarzyszyła  rodzącemu się w Gdańsku życiu artystycznemu.   Sytuacja środowiska  twórców była mocno skomplikowana , wynikało to ze spotkania się bardzo wielu różnych grup, o  bardzo wielu różnych korzeniach artystycznych  i planach na zorganizowanie sobie powojennego  życia. Główną i najsilniejszą grupę tworzyli skupieni wokół sopockiej uczelni kapiści: Artur Nacht-Samborski, Juliusz Studnicki , Janusz Strzałecki,  Krystyna Łada Studnicka, Hanna i Jacek Żuławscy, a także przedstawiciele środowiska lwowskiego : Stanisław Teisseyre, Władysław Lam, Kazimierz  Śramkiewicz, Aleksander Kobzdej, Beata Słuszkiewicz, Władysław Floriański. Środowisko wileńskie reprezentowali przede wszystkim graficy: Stanisław Rolicz, Zbigniew Kaliszczak, Wincenty Lewandowski, Stanisław Żukowski, Władysława i Bolesław Rogińscy i Olga Żukowska. Grupę przedwojennych gdynian reprezentowali malarze wywodzący się ze środowiska Szkoły Sztuk Pięknych Wacława Szczeblewskiego: Rajmund Pietkiewicz, Alojzy Trendel, Józef Łakomiak, Maksymilian Kasprowicz, Bolesław Just, inną jeszcze grupę stanowili maryniści: Marian Mokwa, Franciszek Szwoch, Antoni Suchanek, Jan Gasiński, Eugeniusz Dzierzencki. Było jeszcze wiele innych środowisk  np. malarze przedwojennego  Gdańska: Stanisław Chlebowski, Albert Lipczinski, Marian Bogusz-Szyszko, Stanisław Brzęczkowski  czy w końcu grupa realistów, którą reprezentowali: Ignacy Klukowski, Jan Szopiński, Maria Wlazłowska i Józef Marcinkowski. Różnorodność oczekiwań tych wszystkich  ludzi  doprowadziła do wielkiego rozdźwięku w środowisku artystycznym Wybrzeża. Malarze reprezentujący te  grupy  mieli czasami bardzo różne  spojrzenie na twórczość, kształcili się w różnych szkołach, reprezentowali  odmienne style i kierunki. Najbardziej znacząca część artystów skupiona  wokół szkoły sopockiej narzucała poziom, wyznaczała kierunki obowiązującej twórczości. Dodatkowo jeszcze, był to czas dyskusji nad kształtem polskiej sztuki , prym wiedli kapiści do czasu wielkiej zmiany i nastania socrealizmu. Jedno jednak jest pewne, wszyscy zachwycili się  morzem i Gdańskiem, dając temu wyraz w swoich obrazach, tylko że  wielu z nich, ich pochodzenie  i twórczość  nie pasowała  do ówczesnych  standardów,  zostali  zatem  odsunięci  na drugi plan.  Miało to wielki wpływ na ich dalsze losy i karierę artystyczną . Wielu znakomitych malarzy nie umiało sobie z tym poradzić.  Kilku jednak podjęło  wyzwanie  np. Marian Mokwa , ale on już przed wojną  był wielkim marynistą. Zostało jeszcze wielu malarzy, którzy czekają na odkrycie  i właściwą ocenę swojej twórczości tak jak ostatnio stało się to z Albertem Lipczinskim czy właśnie teraz z Ignacym Klukowskim.

 

Ignacy Klukowski, Gdańsk- panorama z kościołem św. Jana, 1946, olej, wł. prywatna

 

Ignacy Klukowski, Bretania- Port w Saint Malo, 1936, olej , wł. prywatna



Stanisław Seyfried    

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam