Udana aukcja charytatywna na rzecz Eli Hajdun
Trójmiejscy artyści, skrzyknęli się i dosłownie w parę dni zorganizowali charytatywną aukcję malarstwa na rzecz gdańskiej artystki Eli Hajdun. Zebrane środki finansowe mamy nadzieję pomogą Eli uporać się z problemem i rozpocząć drugi etap walki z chorobą.
W aukcji wzięło udział grono trójmiejskich jazzmanów na czele z Wojtkiem Staroniewiczem, Przemkiem Dyakowskim, Darkiem Herbaszem, Dominikiem Bukowskim, Larrym Okey Ugwu, Janusz Mackiewicz. Występ zespołu Wojtka Staroniewicz uzupełnili jeszcze saksofonista Marcin Janek i perkusista Roman Ślefarski, grali utwory z płyty „A’FreAK-komEDA Project”. Muzycy dali wspaniały koncert, który w pomieszczeniach sopockiego SPATiF-u zabrzmiał wykwintnie, elegancko i dojrzale. Gościnnie wystąpił Kuba Hajdun, syn Janusza i Eli. W sposób wirtuozerski wykonał na pianinie standard Krzysztofa Komedy „Rosmary’s Baby”. Zarówno muzycy jak i malarze zaprezentowali najwyższy poziom swojej pracy artystycznej, również publiczność dopisała nie szczędząc pieniędzy na wysokiej klasy dzieła, między innymi takich artystów jak: Henryk Cześnik, Andrzej Dyakowski, Jan Góra, Marek Wróbel, Beata Polak Pela, Józef Czerniawski, Włodzimierz Łajming, które można było wylicytować w rozsądnych cenach. Natomiast jedną z prac Czesława Tumielewicza dostarczyło Stowarzyszenie Promocji Artystów Wybrzeża Era Art.
Oczywiście licytowano również prace Eli, której twórczość jest wynikiem wieloletnich studiów u dwóch wybitnych polskich malarzy, pedagogów, gdańskiej uczelni plastycznej Stanisława Wójcika i Hugona Laseckiego. Kompozycje artystki są klarowne, płynne i przejrzyste, nawiązują do dawnej szkoły kompozycji jej nauczyciela Stanisława Wójcika. To dojrzałe malarstwo, przez niektórych porównywane z kompozycjami geometrycznymi rosyjskich konstruktywistów, przez innych do amerykańskich minimalistów. Najbliżsi mogą być może ci, którzy widzą w jej malarstwie powrót do abstrakcji lat pięćdziesiątych. To malarstwo wywołujące wewnętrzny spokój. Ale dziś liczy się co innego, obok spokoju, zdrowie, którego artystce gorąco życzymy.
Stanisław Seyfried