Nowa Galeria Morska CMM

W nowym entourage’u Centralne Muzeum Morskie zaprezentowało przed paru dniami stałą wystawę europejskiego malarstwa marynistycznego. To w ciągu prawie 55 lat gromadzenia zbiorów malarskich, kolejna odsłona takiej ekspozycji.

Czy udana? To bardzo subiektywne odczucie, bowiem spośród ponad 1000 obrazów wybrać reprezentatywną ich kolekcję może być bardzo trudne. Kuratorki wystawy panie Liliana Giełdoń i Monika Jankiewicz-Brzostowska dokonały wyboru, próbując połączyć stare, sprawdzone metody ekspozycji z nowoczesnym spojrzeniem na taką prezentację, polegającą na wspólnym pokazaniu malarstwa starego z nowym, obcego z polskim.

 

J. Barth, Portret kapitański pełnorejowca "Rubens", 1858 r.

J. Barth, Portret kapitański pełnorejowca "Rubens", 1858 r.

 

Dla szybkiego, wycieczkowego przejścia przez wystawę, z dobrym komentarzem, te ponad 80 obrazów, może dać pewien pogląd na marynistykę europejską. Pewnie dla bardziej wymagającego zwiedzającego, może pojawić się już pewien problem. Zawsze chciałoby się pokazać wszystko co najlepsze, a do tego jeszcze nowości. Powstaje więc problem intencji i możliwości. Łatwo się minąć. Jedno jednak jest pewne, w muzeum na Ołowiance zobaczyć możemy ”kawał” dobrej marynistyki.


Obok hitu wystawy, trzech obrazów Iwana Ajwazowskiego, chciałoby się zobaczyć Turnera czy Constable’a, ale nie takie muzea jak nasze gdańskie, nie mają mistrzów angielskiego malarstwa  marynistycznego początku XIX wieku.


Skoro o XIX wieku mowa, to jedyny i chyba największy niedosyt jaki odczułem, to brak malarzy gdańskich tego okresu. To prawda, że nawet nasze Muzeum Narodowe ma braki. Jednak jak pokazała ostatnia wystawa malarzy gdańskich w Sopocie, prezentująca eksponaty ze zbiorów prywatnych, mamy w Gdańsku sporą kolekcję XIX wiecznych wspaniałych, również marynistycznych gedaników.

 

Wilhelm August Stryowski

Wilhelm August Stryowski


Poza Augustem Stryowskim, którego możemy podziwiać na wystawie, nie ma  przedstawicieli sławnych gdańskich rodzin malarskich Gregoroviusów, Meyerheimów, Hildebrandtów nie mówiąc już o Schultzu, Juchanowitzu, Detloffie, Gottheilu czy Reinicku. Za to jest kilku przedstawicieli marynistów Wolnego Miasta Gdańska: Bahl, Scherres, Urtnowski, Chlebowski, Mokwa, choć tu też chciałoby się zobaczyć nieco więcej.

 

Rainhold Bahl

Rainhold Bahl

 

Theodor Urtnowski

Theodor Urtnowski

 

Harry Schultz

Harry Schultz

 

Dobrze reprezentowane jest malarstwo polskie. Możemy zobaczyć wspaniałe przykłady naszej marynistyki: Malczewski, Ruszczyc, Gierymski, Popiel, Rapacki, Weiss, Wankie, Rubczak oraz doskonały, niedoceniany Gorstkin-Wywiórski.

 

Michał Gorstkin-Wywiórski

Michał Gorstkin-Wywiórski

 

Jan Rubczak

Jan Rubczak

 

Jeżeli chodzi o obcą sztukę XVII i XVIII wieku, to z tym zawsze jest problem i to wiele muzeów na świecie boryka się z osiąganiem właściwych, pasujących do kolekcji eksponatów. Dzisiejsza recesja gospodarcza stwarza w tej chwili dogodne warunki do uzupełniania zbiorów i to w bardzo dogodnych cenach. Warto skorzystać.


CMM prezentuje parę ciekawych pozycji malarstwa flamandzkiego i holenderskiego na czele z Wilhelmem van de Velde Młodszym.

 

Wilhelm van de Velde Młodszy

Wilhelm van de Velde Młodszy


Na zakończenie prezentacji wystawy słowo jeszcze o dobrze reprezentowanych „portretach kapitańskich”, które dla każdego muzeum morskiego mają specjalne znaczenie. Przedstawiają one bowiem obrazy, które z wielka wiernością oddawały wizerunki statków tworzących swoisty zapis żeglugi w poprzednich wiekach. Przeważnie były to obrazy, które po skończonej służbie kapitanowie zabierali ze sobą do domu. 

 

Feliks Michał Wygrzywalski

Feliks Michał Wygrzywalski

 

Marynistyka w ujęciu stałej wystawy CMM w Gdańsku prezentuje się ciekawie, choć nie wiem czy powoli nie trzeba myśleć już o malarstwie powojennym, na czele z pracami naszych kolorystów, malarzy „szkoły sopockiej”. Minęło już tyle lat. Gdańszczanie czekają na nowe obrazy i nowe wystawy, oby częściej.  Brawa za wspaniałą prezentacje dla Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Wystawie towarzyszy skromny, ale ciekawy i co ważne tani katalog.

Stanisław Seyfried
Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam