„Raz zobaczony rysunek i wszystko wiesz” - prof. Marek Model

Kiedy przed dwoma laty opublikowałem wywiad z prof. Markiem Modelem, wykładowcą Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, prowadzącym Pracownię Podstaw Malarstwa i Rysunku dla studentów I i II roku Malarstwa i Grafiki wydawało się, że rozmowa odsłoniła i wyczerpała w pełni osobowość artysty. Rozmawialiśmy wówczas o historii sztuki, początkach nauki rysowania, barwie i linii, ale także o Arturze Nacht-Samborskim. Malarzu, artyście który był wcześniej pedagogiem tej samej uczelni. Panowie nigdy się nie poznali z racji różnicy pokoleń, ale jak wiem dla prof. Marka Modela artysta ten stał się jednym z ważniejszych drogowskazów w jego działalności. Myślę, że obu twórców poza talentem łączyła jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, stosunek do innego człowieka, artysty i jego twórczości, coś co stanowi o kulturze osobistej, szacunku do pracy innych. Dziś po zobaczeniu ostatniej wystawy Marka Modela postanowiłem jeszcze raz podzielić się paroma krótkimi refleksjami.

 

Cytat zaczerpnięty z wypowiedzi profesora „Raz zobaczony rysunek i wszystko wiesz” w pełni charakteryzuje jego podejście do rysunku i malarstwa. Pośród wszystkich wypowiedzi sztuk wizualnych, właśnie rysunek wydaje się najważniejszy. Umiejętność szybkiego szkicowania należy do podstaw, stanowi dużą zręczność i tak jak kiedyś, tak i dziś powinien być jednym z atrybutów dobrej sztuki.

Od prawej, prof. Marek Model, żona artysty i prof. Zbigniew Gorlak



Prof. Marek Model, Martwa natura złocista, 2012, deska, akryl i martwa natura czerwona, 2015, płyta pilśniowa, akryl, fot. Kuba Karłowski



 

Przypomnę, że Marek Model wraz ze swoimi kolegami z uczelni: Wiesławem Zarembą, Romanem Gajewskim, Adamem Harasem, Zbigniewem Gorlakiem, Grzegorzem Radeckim i Jackiem Zdyblem prowadzili pod koniec lat 90. wieku XX, przy ulicy Piwnej 27 w Gdańsku niezapomnianą galerię rysunku „Nowa Oficyna”. Z jednej strony byli kontynuatorami dawnych tradycji gdańskiego rytownictwa, z drugiej zaś przerzucali pomost i stanowili ogniwo do nowej grafiki, która miała dopiero się ujawnić. Sam jeszcze w czasach licealnych, przygotowując się do egzaminu na uczelnię, uczęszczał na zajęcia z rysunku do Ewy Hoffman - Rosińskiej, sopockiej malarki, asystentki prof. Władysława Lama i prof. Adama Gerżabka. To wspomnienia, ale jakże istotne dla trwania gdańskiej sztuki, sięgającej swą historią do wybitnych artystów baroku, rysowników naszego miasta, Jeremiasza Falcka i Wilhelma Hondiusa, ale także późniejszych: Daniela Chodowieckiego, Felixa Masecka, Bruno Paetscha, nie mówiąc już o całej rzeszy powojennych wybitnych gdańskich grafików. Czy prof. Marek Model wraz ze swoimi kolegami z ”Nowej Oficyny” przedłuży tę historię? Zapewne tak, bowiem to co robili i nadal robią jako niezależni artyści należy przypisać wysokiej sztuce. Marek Model opiera swoją twórczość na doskonałych wzorcach malarstwa kolorystycznego, ale wydaje się, że ponad to stawia na malarstwo i rysunek ekspresyjny, dynamiczny, sam bowiem jest artystą emocjonalnym, traktującym kolor i materię malarską za podstawę. Nie burzy i nie wydziwia, jest wrażliwy, co daje mu siłę tworzenia wizji instynktownych, swobodnych i spontanicznych.

Prof. Marek Model, Czekając na dublera, rysunek, fot. Kuba Karłowski



Prof. Marek Model, Upadek wybitnego intelektualisty, rysunek, fot. Kuba Karłowski



Prof. Marek Model, fot. Kuba Karłowski

 

Tworzy obrazy żywiołowe, które rodzą się w jednej chwili, nie zastanawia się długo, a pierwszy energiczny ruch dłoni decyduje o kompozycji. Dokonuje pewnej wiwisekcji własnej osoby, ale ujawnia, to co dzieje się w wypadkach wielu artystów. Dopiero postawienie pierwszej linii czy pierwszego pociągnięcia pędzlem otwiera drogę do tematu. Sporo prac prof. Marka Modela to akty, ale nie są to piękne wyretuszowane, skorygowane akty kobiet o nieskazitelnej urodzie, to materia malarska, często szorstka i chropowata, często decydująca o piękności kobiecego ciała. W niej najpełniej uwidacznia się proces poszukiwania własnych zdolności oraz dokonywania wyboru między porządkiem malarskim, a swobodą. Stworzył swój klucz rozpoznawalności, co zapewne w hierarchii artystycznej zapisze go na stałe. Profesor Marek Model artysta malarz, pedagog, tak jak kiedyś promotor jego pracy dyplomowej prof. Kazimierz Ostrowski, wychowuje swoich studentów na sobie równych lub nawet jeszcze lepszych, jednocześnie dalej realizuje już dawno wytyczoną artystyczną drogę życia, niezależnie od okoliczności.

Wystawa prac prof. Marka Modela potrwa do 8 maja 2018.
Galeria „Punkt”- Gdańsk, GTPS, ul. Chlebnicka 2

Stanisław Seyfried

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam