poniedziałek, 01 czerwca 2020
Nie wiem czy można będzie wystawę Wojtka Felcyna „Na niby” zobaczyć na żywo. Dziś oczywiście takiej możliwości nie ma, trwa pandemia, jednak przypuszczam, że nie oto chodzi. Ekspozycja w zamiarze autora przygotowana ze względu na okoliczności jako wirtualna, zostanie udostępniona indywidualnie przyjaciołom, chwile później ukaże się w sieci. To intelektualne „puszczenie oka” do swoich znajomych i oderwanie towarzystwa od telewizora.
poniedziałek, 18 maja 2020
W wieku 61 lat, 15 maja 2020, po ciężkiej chorobie, którą znosił z wielką cierpliwością zmarł prof. Marek Model. Wybitna postać gdańskiego malarstwa.
wtorek, 05 maja 2020
Rozwój polskiej sztuki malarskiej XIX wieku podporządkowany własnemu rytmowi wydarzeń politycznych, klęsk kolejnych zrywów wolnościowych, miał miejsce poza głównym nurtem przemian w europejskiej sztuce. Malarstwo stanowiło główny instrument walki o przetrwanie narodu, pełniło funkcję polityczną. Prymat patriotycznych wartości wpłynął na ugruntowanie malarstwa historycznego.
wtorek, 05 maja 2020
10 lutego 1937, Paryż XVII, 15 rue Lamande…. „Mam mały ładny pokoik na rue Lamande. Mieszkam na parterze, w dawnym gmachu szkolnym. – pisze malarz Ignacy Klukowski z Paryża do swojej przyjaciółki Jadwigi. - Ongiś to szkoła polska w czasie Wielkiej Emigracji … w dobie powstania 1831-63. Mickiewicz, Norwid, Słowacki krzewili naukę polską wśród emigrantów. A teraz bursa dla uczonych polskich. Jest tu cisza i spokój. Śpię przy otwartych oknach. Jest śliczna wiosenna pogoda. Niedaleko stąd – Montmartre, bardzo wesoła dzielnica. Tyle kawiarenek i kabaretów. Dlatego tam panuje niezwykły ruch przez całą noc. Kierowniczką tego domu jest miła pani Jurgielewiczowa moja serdeczna przyjaciółka. Jest rzeźbiarką. Jej mąż architektem. Niedawno byłem w Wersalu, skąd Ci posyłam kartkę donosząc o moich sukcesach. Burmistrz miasta Wersalu wręczał mi dyplom - medal złocisty. Był tłum, w starożytnym ratuszu, gdy szedłem po nagrodę, tłum bił brawa, miałem szum w głowie, a poty zimne się lały. Potem gratulacje, uściski moich przyjaciół. Dalszy etap to kawiarnia, szampan, wino itd. Kilka dni temu w imieniu naszej grupy składałem wieniec na grobie Hoene-Wrońskiego, znakomitego filozofa w obecności naszego ambasadora i burmistrza miasta Neuilly-sur-Seine. Wczoraj było przyjęcie w Ambasadzie Polskiej, gdzie spotkałem dużo przyjaciół z Polski. W szkole maluję portret młodego mężczyzny”….
wtorek, 05 maja 2020
Malarska sztuka XIX wieku wstrząsnęła posadami Europy. Stare poglądy legły w gruzach a nowe powstawały jedne po drugich. Gdańsk jako duże miasto z malarskimi tradycjami dawnej sztuki nie był odosobniony. Dzięki powstałej w 1804 roku Szkoły Sztuk Pięknych nauka malarstwa kwitła i to na niezłym poziomie.
wtorek, 05 maja 2020
Wystawa malarska w Dworku Sierakowskich sopockiej artystki i architektki na pierwszy rzut oka stanowi jedynie ciekawą prezentację jej talentu. Nic jednak mylnego Monika Knoblauch-Kwapińska pragnąca podzielić się fascynacją i spojrzeniem na Sopot, miejsce swojego pochodzenia, urodzenia i życia zabiera nas rzeczywiście w podróż po Sopocie, również tym już nieistniejącym, ale z głęboko przemyślaną koncepcją artystycznej prezentacji.
wtorek, 31 marca 2020
Wernisaż wystawy „Bruno Schulz wśród artystów swoich czasów” dawno nie zgromadził w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki tylu gości. Szczerze mówiąc ci, którzy przyszli tylko na Bruno Schulza mogą czuć się nieco zawiedzeni, bowiem ta część wystawy okazała się o wiele skromniejsza niż myślałem i gdyby nie ratujące sytuację freski artysty odnalezione w 2001 roku w drohobyckiej willi oficera gestapo Felixa Landaua, byłbym nieco zawiedziony.
wtorek, 31 marca 2020
„Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje. Żeglarz polski będzie mógł dzisiaj wszędzie dotrzeć pod znakiem Białego Orła, cały świat stoi mu otworem.” To słowa gen. Józefa Hallera wypowiedziane 20 lutego 1920 roku nad brzegiem Zatoki Puckiej.
wtorek, 31 marca 2020
Kolejne spotkanie malarstwa z poezją organizowane przy współpracy z Gdańskim Klubem Poetów w Bibliotece Oliwskiej przebiegło pod hasłem gór i to gór wysokich. Mariusz Hoffman, artysta grafik, malarz, poeta, autor znakomitych plakatów tym razem przedstawił Ryszarda Kowalewskiego wybitnego polskiego himalaistę, malarza, kuratora wystaw.
wtorek, 31 marca 2020
Pod koniec 2013 roku pisałem o postaci artysty, którego nazwisko przewija się w historii malarstwa gdańskiego. Nie był rodowitym gdańszczaninem, ale przez krótki okres wiele zrobił dla miasta. August von Brandis w Gdańsku mieszkał zaledwie parę lat, od 1904 do 1910 roku.
czwartek, 27 lutego 2020
Najlepsze lata kariery malarskiej prof. Jana Góry przypadają na drugą połowę XX wieku, wówczas kiedy wraz z żoną też malarką stanowili nierozłączną parę. Na wernisażach pojawiali się zawsze razem. Ich malarstwo nie było tożsame, kierowali się zupełnie innymi przesłankami, ale ich sztuka nie pozostawała bez komentarza. Pani Basia odnosiła się do przeszłości, pan Jan do przyszłości. Dziś po ośmiu latach od śmierci żony profesor znowu maluje, niechętnie, ale wystawia.
czwartek, 27 lutego 2020
„Tylko prawdziwe srebrne sztućce mają wieczną wartość” to nośny reklamowy slogan gdańskiej firmy ”Moritz Stumpf & Sohn” skierowany do dobrze sytuowanych gdańszczan i turystów odwiedzających sopocki kurort. Srebra firmy trafiały do zamożnych europejskich domów, a wyroby z bursztynu zdobywały najwyższe laury na światowych pokazach.
czwartek, 27 lutego 2020
Poprzedni felieton dotyczył nowych impulsów na rynkach sztuki, kończyłem go słowami …”bez kolekcjonerów polski rynek sztuki nie mógłby istnieć i się rozwijać, oni są solą inwestowania i tworzenia nowych zbiorów”… W tekście zauważyłem również, że powoli zanika stosunkowo niewielka grupa spadkobierców polskich kolekcjonerów, doskonałych znawców przedmiotu przez lata nadająca wyraz polskiemu rynkowi sztuki. Na ich miejsce pojawiają się nowi uczestnicy tego rynku, młoda grupa nabywców, pragnąca swoje pieniądze inwestować w sztukę, już nieco inną, współczesną.
czwartek, 27 lutego 2020
Od paru miesięcy daje się zauważyć wzmożony ruch na światowych rynkach sztuki. Polscy inwestorzy niestety praktycznie jeszcze nie biorą w nich udziału, poza małymi wyjątkami i to w bardzo ograniczonym przedziale finansowym. Licytują przeważnie dzieła związane z rodzimym malarstwem, którego ceny są jeszcze względnie niewysokie i do zaakceptowania.
piątek, 07 lutego 2020
Muzeum Narodowe w Gdańsku w swoim Oddziale - Bramie Zielonej prezentuje niezmiernie interesującą wystawę „Sztuka w 20-leciu międzywojennym. W Stronę tradycji”. To wystawa, na którą Gdańsk czekał już z niecierpliwością od jakiegoś czasu, bowiem okres ten w polskiej kulturze stanowi jeden z najważniejszych okresów jej rozwoju.
piątek, 07 lutego 2020
Osobowość artystyczna prof. Czesława Tumielewicza głęboko jest wpisana w klimat dzisiejszego Gdańska. Artysta nadal wyrazisty i bardzo aktywny zadziwia i zaskakuje. Kolejna jego wystawa „Nadmorskie pejzaże” ponownie potwierdziła dużą wrażliwość na niebanalne piękno i to coś co w dzisiejszej twórczości profesora, nie wiem czy nie ważniejsze jest od samej sztuki. To praca, umiłowanie malarstwa, malarstwa które po tylu latach nadal nadaje ton życiu, nawet nie w sensie materialnym lecz w ogóle.
piątek, 07 lutego 2020
Ostatnia wystawa 22 artystów wywodzących się z grupy malarskiej pracującej swego czasu przy tworzeniu kadrów do animowanego filmu „Twój Vincent” stała się wydarzeniem kulturalnym końca 2019 roku na Wybrzeżu. Wystawa prezentowana jest we foyer Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance i zrobiła duże wrażenie nie tylko na melomanach muzyki poważnej bądź co bądź doceniających walory sztuki w wielu jej dziedzinach.
piątek, 07 lutego 2020
Ostatnie tygodnie roku już tradycyjnie przynoszą wzmożony ruch w galeriach malarskich Wybrzeża, i nie inaczej jest w tym roku. Dobra passa niezłych wystaw trwa. Dopiero co zakończył się pokaz w Sopockim Dworku Sierakowskich „Sopoccy malarze - Ci, którzy odeszli są wśród nas”, a już rozpoczyna się tam świąteczna wystawa Joanny Nurowskiej i jej uczniów z orłowskiego „Plastyka”.
wtorek, 31 grudnia 2019
Zdecydowana postawa nieformalnej grupy artystów pracującej przy tworzeniu scen animowanego techniką malarską filmu „Twój Vincent” ma swój dalszy ciąg. Zdolni malarze, przed którymi jeszcze całe życie artystyczne, spotykają się teraz przy swoich indywidualnych projektach, do których zapraszają również artystów spoza swojego grona. Czują, że pozytywnie oddziałują na siebie, a praca przy filmie wzmocniła ich wiarę w duże możliwości i może owocować nowymi przedsięwzięciami. Pomysłodawczynią wystawy „Gdańsk przez pryzmat” jest jeszcze do niedawna częstochowska malarka Joanna Śmielowska. Dziś mieszkająca na Wybrzeżu zaprasza swoich przyjaciół do oddania artystycznego hołdu Gdańskowi. Miastu, które przez wiele miesięcy tworzenia historii holenderskiego artysty było ich domem. Wielu spośród nich, przyjeżdżając tu z różnych stron świata, pokochało to miejsce, wielu zostało już na stałe, wielu zapamiętało klimat miasta, do którego chętnie wraca.
wtorek, 31 grudnia 2019
Przede mną na biurku leży spory zbiór czarno-białych kart pocztowych, rozrzucone stanowią jednak dość spójną kolekcję widoków Gdańska i Pomorza. Zwracają uwagą swą artystyczną atrakcyjnością. Stanowią małe dzieła sztuki graficznej. Cykl, który na żywo widzę po raz pierwszy.
wtorek, 31 grudnia 2019
W Dworku Sierakowskich do 8 grudnia trwa wystawa malarstwa „Ci, którzy odeszli są wśród nas”. To już piąta z cyklu listopadowych prezentacji nieżyjących sopockich artystów.
wtorek, 31 grudnia 2019
O życiu i twórczości z prof. Henrykiem Cześnikiem rozmawia Stanisław Seyfried
poniedziałek, 02 grudnia 2019
Wchodziło się po starych drewnianych schodach. Na pierwszym piętrze sopockiej willi Klara wybudowanej pod koniec XIX wieku przy ulicy Haffnera 20 na rogu z ulicą Majkowskiego, po wojnie znanej jako akademik asystencki, mieszkała Pani Ewa Hoffman-Rosińska. Sopocka malarka, kolorystka przez wiele lat pracująca na Wydziale Architektury, Malarstwa i Rzeźby Politechniki Gdańskiej jako asystentka dwóch profesorów: Adama Gerżabka i Władysława Lama.
poniedziałek, 02 grudnia 2019
„Góry sobie poradzą beze mnie, ja bez gór nie bardzo. Od lat kiedy raki zawiesiłem na kołku odwiedzam miejsca moich rozlicznych wypraw i maluje te przepiękne masywy”.
poniedziałek, 02 grudnia 2019
Sopoccy malarze, grupa wcale nie mała, od trzeciej dekady XIX wieku tworzyli charakter miasta, ich dzieła pozostały rozproszone, ale są i tworzą zagmatwaną historię miejscowej społeczności, tak wrażliwej na sztukę. Sztukę, która również wpisywała się w historię pruską, polską, niemiecką, żydowską. Historię okrutną, ale i szlachetną, różną. Zła nie możemy zaakceptować, ale w pamięci pozostają też dobre chwile. Chwile, które budują obraz dzisiejszego Sopotu, ale czy miasta sztuki jak kiedyś? Miasta gdzie swoje oparcie znalazła grupa polskich kolorystów wykształcona w Paryżu, gdzie rozwijała się Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Pięknych i jej wydziały malarstwa, rzeźby, grafiki, ceramiki, tkaniny. Olbrzymia grupa wykształconych wówczas artystów powoli odchodzi. Pojawiają się nowi, tworzą nowe malarstwo, czy jeszcze lepsze? To dopiero historia oceni. Jedno jest pewne sztuka w Sopocie trwa i trwać będzie, musimy o nią dbać i zachowywać dla przyszłych pokoleń jej dorobek.
poniedziałek, 02 grudnia 2019
Profesor Marek Model jest artystą poszukującym i odkrywającym. Odwaga kreacji, determinacja i swoboda operowania kreską oddają jego permanentne poszukiwania języka artystycznego, który często zaskakuje i przekracza nasze wyobrażenie o trudzie tworzenia, zmienia rozumienie tradycyjnego obrazu.
piątek, 25 października 2019
Mariusz Hoffman posiada wiele talentów, czasami łączy je ze sobą, czasami oddaje się tylko grafice, która zajmuje najwięcej czasu, ale też wydaje się najważniejsza. Jest dowcipnym humanistą. Sprawy oddania patriotycznego stawia ponad wszystko. Stąd jego zaangażowanie w obronę dobrego imienia Polaków mieszkających w Wolnym Mieście Gdańsku.
piątek, 25 października 2019
W ubiegłym tygodniu w wieku 97 lat zmarła Boguchwała Bramińska ostatnia gdyńska kolorystka.
piątek, 25 października 2019
Tadeusz Ramik, polski malarz pochodzący z Zaolzia. Po wielu niedogodnościach życia w Czechach pod koniec lat 70. poprzedniego wieku, udało się mu osiedlić w ukochanej Polsce, w Gdańsku, miejscu które sobie wymarzył. W miejscu, w którym jako obywatel Polski w końcu zaznał spokoju i swobody, gdzie założył rodzinę i gdzie bez skrępowania mógł tworzyć.
piątek, 25 października 2019
Gdańsk, jako mimo wszystko prowincjonalny, podupadły ośrodek pruskiej kultury gdzie życie toczyło się powoli i ociężale i tak miał duże szczęście w osiągnięciu pewnego znaczenia w europejskim malarstwie XIX i początku XX wieku. Dzięki powstałej w 1804 roku Królewskiej Szkoły Sztuk Pięknych i Rzemiosła Artystycznego o statusie półwyższej uczelni, miasto kształciło artystów malarzy.