czwartek, 27 lutego 2020

Najlepsze lata kariery malarskiej prof. Jana Góry przypadają na drugą połowę XX wieku, wówczas kiedy wraz z żoną też malarką stanowili nierozłączną parę. Na wernisażach pojawiali się zawsze razem. Ich malarstwo nie było tożsame, kierowali się zupełnie innymi przesłankami, ale ich sztuka nie pozostawała bez komentarza. Pani Basia odnosiła się do przeszłości, pan Jan do przyszłości. Dziś po ośmiu latach od śmierci żony profesor znowu maluje, niechętnie, ale wystawia.
czwartek, 27 lutego 2020

„Tylko prawdziwe srebrne sztućce mają wieczną wartość” to nośny reklamowy slogan gdańskiej firmy ”Moritz Stumpf & Sohn” skierowany do dobrze sytuowanych gdańszczan i turystów odwiedzających sopocki kurort. Srebra firmy trafiały do zamożnych europejskich domów, a wyroby z bursztynu zdobywały najwyższe laury na światowych pokazach.
czwartek, 27 lutego 2020

Poprzedni felieton dotyczył nowych impulsów na rynkach sztuki, kończyłem go słowami …”bez kolekcjonerów polski rynek sztuki nie mógłby istnieć i się rozwijać, oni są solą inwestowania i tworzenia nowych zbiorów”… W tekście zauważyłem również, że powoli zanika stosunkowo niewielka grupa spadkobierców polskich kolekcjonerów, doskonałych znawców przedmiotu przez lata nadająca wyraz polskiemu rynkowi sztuki. Na ich miejsce pojawiają się nowi uczestnicy tego rynku, młoda grupa nabywców, pragnąca swoje pieniądze inwestować w sztukę, już nieco inną, współczesną.
czwartek, 27 lutego 2020

Od paru miesięcy daje się zauważyć wzmożony ruch na światowych rynkach sztuki. Polscy inwestorzy niestety praktycznie jeszcze nie biorą w nich udziału, poza małymi wyjątkami i to w bardzo ograniczonym przedziale finansowym. Licytują przeważnie dzieła związane z rodzimym malarstwem, którego ceny są jeszcze względnie niewysokie i do zaakceptowania.
piątek, 07 lutego 2020

Muzeum Narodowe w Gdańsku w swoim Oddziale - Bramie Zielonej prezentuje niezmiernie interesującą wystawę „Sztuka w 20-leciu międzywojennym. W Stronę tradycji”. To wystawa, na którą Gdańsk czekał już z niecierpliwością od jakiegoś czasu, bowiem okres ten w polskiej kulturze stanowi jeden z najważniejszych okresów jej rozwoju.
piątek, 07 lutego 2020

Osobowość artystyczna prof. Czesława Tumielewicza głęboko jest wpisana w klimat dzisiejszego Gdańska. Artysta nadal wyrazisty i bardzo aktywny zadziwia i zaskakuje. Kolejna jego wystawa „Nadmorskie pejzaże” ponownie potwierdziła dużą wrażliwość na niebanalne piękno i to coś co w dzisiejszej twórczości profesora, nie wiem czy nie ważniejsze jest od samej sztuki. To praca, umiłowanie malarstwa, malarstwa które po tylu latach nadal nadaje ton życiu, nawet nie w sensie materialnym lecz w ogóle.
piątek, 07 lutego 2020

Ostatnia wystawa 22 artystów wywodzących się z grupy malarskiej pracującej swego czasu przy tworzeniu kadrów do animowanego filmu „Twój Vincent” stała się wydarzeniem kulturalnym końca 2019 roku na Wybrzeżu. Wystawa prezentowana jest we foyer Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance i zrobiła duże wrażenie nie tylko na melomanach muzyki poważnej bądź co bądź doceniających walory sztuki w wielu jej dziedzinach.
piątek, 07 lutego 2020

Ostatnie tygodnie roku już tradycyjnie przynoszą wzmożony ruch w galeriach malarskich Wybrzeża, i nie inaczej jest w tym roku. Dobra passa niezłych wystaw trwa. Dopiero co zakończył się pokaz w Sopockim Dworku Sierakowskich „Sopoccy malarze - Ci, którzy odeszli są wśród nas”, a już rozpoczyna się tam świąteczna wystawa Joanny Nurowskiej i jej uczniów z orłowskiego „Plastyka”.
wtorek, 31 grudnia 2019

Zdecydowana postawa nieformalnej grupy artystów pracującej przy tworzeniu scen animowanego techniką malarską filmu „Twój Vincent” ma swój dalszy ciąg. Zdolni malarze, przed którymi jeszcze całe życie artystyczne, spotykają się teraz przy swoich indywidualnych projektach, do których zapraszają również artystów spoza swojego grona. Czują, że pozytywnie oddziałują na siebie, a praca przy filmie wzmocniła ich wiarę w duże możliwości i może owocować nowymi przedsięwzięciami. Pomysłodawczynią wystawy „Gdańsk przez pryzmat” jest jeszcze do niedawna częstochowska malarka Joanna Śmielowska. Dziś mieszkająca na Wybrzeżu zaprasza swoich przyjaciół do oddania artystycznego hołdu Gdańskowi. Miastu, które przez wiele miesięcy tworzenia historii holenderskiego artysty było ich domem. Wielu spośród nich, przyjeżdżając tu z różnych stron świata, pokochało to miejsce, wielu zostało już na stałe, wielu zapamiętało klimat miasta, do którego chętnie wraca.
wtorek, 31 grudnia 2019

Przede mną na biurku leży spory zbiór czarno-białych kart pocztowych, rozrzucone stanowią jednak dość spójną kolekcję widoków Gdańska i Pomorza. Zwracają uwagą swą artystyczną atrakcyjnością. Stanowią małe dzieła sztuki graficznej. Cykl, który na żywo widzę po raz pierwszy.
wtorek, 31 grudnia 2019

W Dworku Sierakowskich do 8 grudnia trwa wystawa malarstwa „Ci, którzy odeszli są wśród nas”. To już piąta z cyklu listopadowych prezentacji nieżyjących sopockich artystów.
wtorek, 31 grudnia 2019

O życiu i twórczości z prof. Henrykiem Cześnikiem rozmawia Stanisław Seyfried
poniedziałek, 02 grudnia 2019

Wchodziło się po starych drewnianych schodach. Na pierwszym piętrze sopockiej willi Klara wybudowanej pod koniec XIX wieku przy ulicy Haffnera 20 na rogu z ulicą Majkowskiego, po wojnie znanej jako akademik asystencki, mieszkała Pani Ewa Hoffman-Rosińska. Sopocka malarka, kolorystka przez wiele lat pracująca na Wydziale Architektury, Malarstwa i Rzeźby Politechniki Gdańskiej jako asystentka dwóch profesorów: Adama Gerżabka i Władysława Lama.
poniedziałek, 02 grudnia 2019

„Góry sobie poradzą beze mnie, ja bez gór nie bardzo. Od lat kiedy raki zawiesiłem na kołku odwiedzam miejsca moich rozlicznych wypraw i maluje te przepiękne masywy”.
poniedziałek, 02 grudnia 2019

Sopoccy malarze, grupa wcale nie mała, od trzeciej dekady XIX wieku tworzyli charakter miasta, ich dzieła pozostały rozproszone, ale są i tworzą zagmatwaną historię miejscowej społeczności, tak wrażliwej na sztukę. Sztukę, która również wpisywała się w historię pruską, polską, niemiecką, żydowską. Historię okrutną, ale i szlachetną, różną. Zła nie możemy zaakceptować, ale w pamięci pozostają też dobre chwile. Chwile, które budują obraz dzisiejszego Sopotu, ale czy miasta sztuki jak kiedyś? Miasta gdzie swoje oparcie znalazła grupa polskich kolorystów wykształcona w Paryżu, gdzie rozwijała się Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Pięknych i jej wydziały malarstwa, rzeźby, grafiki, ceramiki, tkaniny. Olbrzymia grupa wykształconych wówczas artystów powoli odchodzi. Pojawiają się nowi, tworzą nowe malarstwo, czy jeszcze lepsze? To dopiero historia oceni. Jedno jest pewne sztuka w Sopocie trwa i trwać będzie, musimy o nią dbać i zachowywać dla przyszłych pokoleń jej dorobek.
poniedziałek, 02 grudnia 2019

Profesor Marek Model jest artystą poszukującym i odkrywającym. Odwaga kreacji, determinacja i swoboda operowania kreską oddają jego permanentne poszukiwania języka artystycznego, który często zaskakuje i przekracza nasze wyobrażenie o trudzie tworzenia, zmienia rozumienie tradycyjnego obrazu.
piątek, 25 października 2019

Mariusz Hoffman posiada wiele talentów, czasami łączy je ze sobą, czasami oddaje się tylko grafice, która zajmuje najwięcej czasu, ale też wydaje się najważniejsza. Jest dowcipnym humanistą. Sprawy oddania patriotycznego stawia ponad wszystko. Stąd jego zaangażowanie w obronę dobrego imienia Polaków mieszkających w Wolnym Mieście Gdańsku.
piątek, 25 października 2019

W ubiegłym tygodniu w wieku 97 lat zmarła Boguchwała Bramińska ostatnia gdyńska kolorystka.
piątek, 25 października 2019

Tadeusz Ramik, polski malarz pochodzący z Zaolzia. Po wielu niedogodnościach życia w Czechach pod koniec lat 70. poprzedniego wieku, udało się mu osiedlić w ukochanej Polsce, w Gdańsku, miejscu które sobie wymarzył. W miejscu, w którym jako obywatel Polski w końcu zaznał spokoju i swobody, gdzie założył rodzinę i gdzie bez skrępowania mógł tworzyć.
piątek, 25 października 2019

Gdańsk, jako mimo wszystko prowincjonalny, podupadły ośrodek pruskiej kultury gdzie życie toczyło się powoli i ociężale i tak miał duże szczęście w osiągnięciu pewnego znaczenia w europejskim malarstwie XIX i początku XX wieku. Dzięki powstałej w 1804 roku Królewskiej Szkoły Sztuk Pięknych i Rzemiosła Artystycznego o statusie półwyższej uczelni, miasto kształciło artystów malarzy.
poniedziałek, 07 października 2019

Przyznam szczerze, że moje klasyczne spojrzenie na sztukę zostało ostatnio poddane ciężkiej próbie. Im dłużej rozmawiałem z autorką wystawy „Przemiany” prezentowanej w Zespole Szkół Plastycznych w Orłowie tym bardziej przyjmowałem punkt widzenia nowoczesnego spojrzenia na dzisiejszą sztukę. To zadziwiające, trudne do zaakceptowania w miejscu powstawania marynistycznych pejzaży Antoniego Suchanka, którego jakość malarstwa nie podlega dyskusji. A jednak otwarcie na nowe tak jak w innych dziedzinach, także w malarstwie musi również następować. Jest jednak jeden warunek, o którym ostatnio rozmawiałem z prof. Henrykiem Cześnikiem. Musi być to coś – sens, głęboka analiza i otwarta głową.
poniedziałek, 07 października 2019

Wystawa „Ocalić od zapomnienia” organizowana przez Związek Polskich Artystów Plastyków i Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku od 2003 roku ma już swoją siłę oddziaływania. Pomysłodawcą organizacji wystaw jest znakomity sopocki malarz Krzysztof Izdebski Cruz. Prezentacje mają na celu przypomnienie wyjątkowych osobowości malarskich i ich dzieł, powoli zapominanych, odchodzących w niepamięć, których malarstwo dziś już może nie wywołuje takich emocji jak przed laty, nadal jednak nie traci swoich walorów artystycznych i może zaświadczać o dużym talencie autorów.
poniedziałek, 07 października 2019

Wysiłkiem wielu życzliwych osób po wielu latach odkryto raz jeszcze Władysława Borzęckiego (1920-1998) rzeźbiarza polskich gór. Twórcy należącego do tych artystów którzy w sposób naturalny umieli oddać klimat polskiej sztuki lat międzywojennych.
poniedziałek, 07 października 2019

Kolejna wystawa w Galerii Związku Polskich Artystów Plastyków przy ulicy Mariackiej w Gdańsku rozszerzyła krąg artystów malarskiego środowiska Wybrzeża. Do zaprezentowania swoich prac zaproszona została wejherowska malarka Anna Kaczor. Artystka, której prace miałem już okazję oglądać.
czwartek, 29 sierpnia 2019

Od wielu lat na łamach „Gazety Gdańskiej” obserwujemy niestrudzone działania gdańskiej malarki Danuty Joppek. Osoby mocno zaangażowanej w pracę na rzecz miejscowego środowiska artystycznego. Pomysłodawczyni przynajmniej dwóch autorskich cykli malarskich : „W drodze” i „Grunt to rodzinka”.
czwartek, 29 sierpnia 2019

Profesor Mieczysław „Mieto” Olszewski nie wystawia często, ale jak już to zawsze nie dość, że ma coś ciekawego do powiedzenia, to zaskakuje niebywałą inwencją. Tak jest i teraz. W galerii ZPAP przy ulicy Piwnej możemy zobaczyć nową wystawę artysty.
czwartek, 29 sierpnia 2019

Jeszcze niedawno wernisaże malarskie w obu Galeriach Okręgu Gdańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków tętniły inspirującym życiem, były nieudawanymi wydarzeniami artystycznymi. Pojawiali się znakomici goście, rozmawiano nie tylko o sztuce, teraz coś się zmieniło, coś jest nie tak. Nie ta atmosfera, nie ten klimat, brak poprzedniej doniosłości. Myślałem, że to może tylko moje odczucie. Niestety nie, inni to też zauważyli.
czwartek, 29 sierpnia 2019

Lidia Małyszko-Ramik należy do tych osobowości malarskich, które lubią opowiadać. Jej obrazy to niekończące się historie, które umiejscawia zarówno w wielkich aglomeracjach jak i małych miasteczkach, gdzie czas biegnie w zwolnionym tempie, ale to bez znaczenia. Sprawy i nadnaturalne sytuacje są najważniejsze. Zazwyczaj to zdarzenia, które już miały miejsce, dziś trwają w myślach i stanowią scenę namalowaną na płótnie. Scena nie jest kalką czy fotografią, stanowi głęboki refleks życia, epizod czy przypadek dnia powszedniego.
piątek, 02 sierpnia 2019

Z wielką przyjemnością wziąłem ostatnio udział w wernisażu poplenerowej wystawy „Architekci malują Kaszuby”. Sopocki Dworek Sierakowskich zapełnił się wielbicielami sztuki, a wśród artystów prezentujących prace panowała atmosfera wzajemnej życzliwości i akceptacji dla swojej twórczości, co w sytuacji sensu stricte gdańskich wystaw malarskich nie zawsze jest oczywiste.
piątek, 02 sierpnia 2019

Zgodnie z oczekiwaniami kolejna wyprzedaż majątku sopockiego „Grand Hotelu” (dziś ”Sofitel Grand Sopot”) cieszyła się dużym powodzeniem. Niestety po tych najcenniejszych obiektach do których należały meble, ceramika, część zbioru malarstwa, a także pamiątki po wielkich osobowościach tego świata odwiedzających hotel mogliśmy już dawno zapomnieć. Słuch po nich bezpowrotnie zaginął. Niektórzy wspominają jeszcze obrazy Juliana Fałata czy dzieła niemieckiego malarstwa, ale one licytowane będą na kolejnej aukcji „Domu Unicum” prawdopodobnie jeszcze w tym roku, ale już w Warszawie.